Fabuła nędzna i płytka nie umywa się do starej wersji z Fronczewskim w roli głównej. W dodatku twórcy nie mogli sobie darować wywody politycznego co do premiera Morawieckiego. Ogółem szkoda czasu bardzo słaby, zmarnowany potencjał .
Nowy kleks to jakaś niedorajda życiowa a nie czarodziej.
Raczej cyrkowy magik.
Kolego, a gdzie ty widziałeś jakąkolwiek fabułę w starym Kleksie? Chłop każe dzieciom sprzątać dom i sam nic ciekawego nie pokazuje.
Ten chłop był naukowcem a nie marnym magikiem to po pierwsze po drugie uczył chłopców myśleć nieszablonowo nie uczył ich matematyki itp. Po trzecie wpajał im wartości i zaradność w rozwiązywaniu różnych problemów. Dla ciebie może to i sprzątanie a dla mnie to podstawa życia żeby nie żyć w chlewie jak świnia.
Kamil jaki sens porównywać do starego kleksa? Nowy jest intrygujący,dynamiczny,trendy,bo tak się teraz robi film. Jeszcze kilka osób napisze chłopie nie idź na ten film,to tym bardziej pójdę po raz kolejny.
Hmm nie neguje prawa do interpretacji reżysera nowej wersji ale nie zmienia się rdzenia historii dlatego że nie jest to już wizja ale jest to ingerencja w core sorry line a to jest nie wybaczalne. Teraz filmy są słabe i wypaczają wizję autora na których są oparte np. Jedyny pierścień który ma się do Tolkiena nijak. Jest to po prostu gwałt na twórczości intelektualnej autora . Więc lepiej zrobić własną historię i nie doczepiać się do twórczości danego autora i wywracać jego dzieło do góry nogami po to tylko żeby żerować na jego dziele.
W starym kleksie dzieci przynajmniej śpiewały była jakaś interakcja a w nowym to zwykle ameby, Kawulski wykorzystuje stare utwory bo pewnie jest świadom że dzisiejsze dzieci to beztalencia :) przykre ale prawdziwe.