Wybierając się z synem na tą produkcję ważne było dla mnie by odciąć się od tego co oglądałam w dzieciństwie, starałam się unikać porównań. Zmieniły się czasy, ludzie a przede wszystkim dzieciaki i ich postrzeganie świata. Najbardziej martwiłam się że będzie słaba scenografia, drętwi aktorzy i wiele innych detali a jednak nie to okazało się najsłabszym punktem tego filmu. Natomiast okazał się nim SCENARIUSZ! Brak jakiejkolwiek fabuły, wątki zaczynają się i urywają szczególnie w pierwszej godzinie filmu. Wygląda to tak jakby kręcono etiudy scenki a potem ktoś próbował je amatorsko zlepić.
Ciekawa jestem Waszych opinii w tym aspekcie...szkoda bo chociażby ścieżka dźwiękowa bardzo uwspółcześniona zapowiadała ciekawy splot wydarzeń....