Jeżeli do starszych odbiorców, to nie znajdą tutaj nic z czaru i dziecięcej naiwności wcześniejszego Kleksa. Wszystko zostało przemielone i napisane "żeby było inaczej, lepiej, dynamicznie".
Jeżeli na film mamy wybrać się z najmłodszymi, to mogę wyliczyć z 10 podobnych, naiwno-poprawnych filmów dla młodzieży, które są bardziej wartościowe, i po których dzieci nie dostaną oczopląsu.
Sceny rażą oczy przeładowaniem efektami specjalnymi i popkulturową sieczką. Jest tu tylko akcja, kolory, akcja, akcja, i jeszcze raz akcja.
Liczyłem na ciepłą bajkę, jestem zawiedziony.