Biedne dzieci które ze sobą na to zabrałem. Ledwo wysiedziały na tym czymś, myślałem czy nie opuścic seansu w połowie. Dzieci chciały wyjść ale postanowilem że nie podaruję tych pieniędzy wyrzuconych w błoto.
Film to jeden wielki dramat montażowy, scenariuszowy, logiczny, dźwiękowy. Najgorsza muzyka. W każdej scenie wyniosła pompatyczna muzyka nie pasująca do danej sytuacji. Kto to montował, nagrywał, sklejał a na końcu zdeptał? Biedne dzieci które to widziały i które na to w błogiej nieświadomości pójdą i doznają najwiekszej kinowej porażki w swoim życiu.