Ten film miałby potencjał - muzyka, kolorystyka, ciekawe postacie, gdyby nie mieszano w to Akademii Pana Kleksa, bo z tą historią nie wiele ma to coś wspólnego. Już byłoby lepiej, gdyby napisano, że inspirowali się tą książką, albo gdyby Ada była córką, albo wnuczką Adasia Niezgódki. Cokolwiek, byleby nie robić krzywdy oryginałowi.