Jestem świeżo po seansie.
Na plus efekty specjalne oraz charakteryzacja postaci, szczególnie kreacji Kleksa. Z początku trochę wieje nudą, później się rozkręca. Muzyka ciekawa, aranżacje piosenek adekwatne do współczesnej wersji filmu. Faktem
Jest to, że rzeczywiście film trochę nie trzyma się kupy. Przeskoki sceny na scenę trochę utrudniają wczucie się w klimat filmu. Dźwięk ok jak na polski film. Niestety nie było żadnej sceny, która by mnie rozbawiła bądź wzruszyła. Jednej córce się podobało, druga niemal zasnęła mi na ramieniu.
Trochę więcej oczekiwałam, ale nie było aż tak źle. Lećcie do kina ! :)