Miałam niestety wątpliwą przyjemność w te święta iść na seans tego filmu i niestety jedyne co po nim
mogę zrobić to zdecydowanie odradzić komukolwiek oglądanie tej katastrofy, szkoda pieniędzy na bilet.
Uspokoję ludzi, którzy zarzucą mi brak postępowości i obronę oryginału. Ostatni raz oglądałam i czytałam go jako
dziecko, pamiętam głównie jakiś zarys fabuły, Piotra Fronczewskiego i zabawą scenografię z lat 80, tak więc szłam na
film z otwartym umysłem. No przykro mi bardzo, ale twórcy tego filmu chyba są z Netflixu i myślą, że
zamiana bohatera na bohaterkę i wprowadzenie wszystkich ras w koedukacyjnej szkole zastąpi jakąkolwiek
fabułę i charakter postaci, to się mylą. W sumie dla mnie Ada mogłaby być nawet ogórkiem transwestytą, o ile
stałaby za nią jakaś spójna historia. Bo w sumie w filmie nie ma chyba scenariusza, jakby ktoś zapomniał
go zatrudnić scenarzysty lub coś, film jest zlepkiem kolejnych scen, które wydaja się być połączone bez ładu i składu,
nie mówiąc już o jakiejś logice, na dodatek film jakby skaczę w czasie i mamy się domyślić, że część rzeczy
wydarzyła się poza kadrem. Charakter postaci i ich motywacja, nie mówiąc o ich nieistniejącym rozwoju,
jest szczątkowa i zmienia się w zależności od potrzeby. W sumie to wątki też znikają i pojawiają się jak się reżyserowi zachce.
No cóż aktorzy: dzieci mi się po prostu złały w jedno (nie pomogło nawet, że były różnych ras), aktor grający Mateusza był strasznie cringowy, az nieprzyjemnie
się patrzyło na to co wyprawia na ekranie. No i niestety Pan Kleks w postaci Tomasza Kota, był potencjał
i jakieś zalążki, ale na tym koniec. czasami w kiepskim filmie dobry aktor umie wybić się ponad, ale w tym przypadku po
prostu Kleks snuje się po filmie i nie ma za bardzo co robić. W sumie widzę, że w tym filmie było dużo
aktorów uznawanych za dość dobrych, tym bardziej dziwi mnie poziom tego filmu, aktorzy nie widzieli
scenariusza i nie zareagowali, tym bardziej Fronczweski. Tutaj nie ma wymówki jak w Wiedźminie, że ktoś nie czytał książki
xd
Dobrze ze idąc do kina nie czytałam takiego bełkotu bo żałowałabym ze nie poszłam. Film świetny i wart każdych pieniędzy.
Co ty placku bredzisz? Jaki dobry film? Jakich każdych pieniędzy? :D
Nie pij więcej, szczególnie jak dziecko do kina zabierasz :D