W nowej wersji tytuł profesora można od razu zabrać żaden z niego profesor tylko klaun, nie kapuję czy obecne czasy mają pokazywać, dążyć do tego że starsi nie są autorytetem czy jak ?
Z ciekawości obejrzałem Pana Kleksa z 1984 i tam Kleks był profesorem było widać i czuć że jest tam po to żeby uczyć i mieć oparcie w nim. W nowej wersji to wielkie nieporozumienie, a scena na strychu gdzie wymyślają plan odbicia to już kropka nad i głupoty "profesora" Kleksa.