PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=10014264}
5,3 47 tys. ocen
5,3 10 1 47059
4,0 52 krytyków
Akademia pana Kleksa
powrót do forum filmu Akademia pana Kleksa

Jestem po seansie i skręcało mnie z żenady i nudy. Dialogi są przewidywalne i kiczowate, protagonista został zmieniony na protagonistkę ORAZ bohaterkę. Tak, boheterkę. W oryginale Adaś nie był bohaterem, a jedynie jednym z uczniów, który narracjonował pobyt w tej niezwyklej szkole. Nie był traktowany jakolepszy od inncyh, ani nie oczekiwano od niego uratowania wszystkich. Tutaj, dzieciaki są traktowane jak mutanty z X-menów i używają wyobraźnię jak super moc, oczywiście Ada jest wyjątkowa i najsilniejsza i oczywiście oczekuje się od niej, że pokona złoczyńcę filmu. Film sam w sobie jest dziwną mutacją Harrym'egoPottera z Alicją w Krainie Czarów.
Śmieszy mnie to że film dużo prawi o wyobraźni oraz tym jaka to ona ważna, a sam w sobie jest pospolitym filmem fantasy, których mamy jak na lekarstwo i dostajemy wiecej co roku. Jedna z postaci, Andrzej, wygląda trochę jak dziewczyna i ma dość ekscentryczną osobowość. Podejrzewałem, że okaże się postacią z bajki albo jakimś nawiązaniem do bajek, Brzechwy cokolwiek. Nic bardziej naiwnego, postać zostaje uśmiercona tylko po to żeby zmartwychwstać tuż przed napisami końcowymi by oznajmić, że nazywa się Ada. Wyobraźnia? 0/10. Polityczne przesłanie? 10/10
Jedynymi pozytywnymi aspektami filmu są efekty specjalne(krajobrazy cieszą oko), muzyka oraz to że zachciało mi się obejrzeć oryginał.

ocenił(a) film na 4
Tokino

To był Albert. Nie oznajmił, że nazywa się Ada, tylko ujawnił, że jest robotem Filipa Golarza (Alojzy ze starszego filmu).

ocenił(a) film na 2
Adderall

+1 Dzięki za sprostowanie.

ocenił(a) film na 4
Tokino

Ale zgadzam się, że film NIESTETY słabiutki. Ma kilka plusów, ale są naprawdę małe.

Adderall

Dziecko-robot z pierwotnej kinowej wersji miało na imię Adolf.