Moi drodzy, nie widziałem filmu, nie wiedziałem nawet że powstał.
Gdybyście jednak przez sekundę pomyśleli żeby wybrać się na "spektakl muzyczny" który jest na topie w kilku miastach - spieszę z radą.
Zapomnijcie, od razu niezwłocznie przegońcie tę myśl, zaoszczędzicie sobie, a co ważniejsze również dziecku zawodu.
Zaoszczędzicie również pieniądze, kupcie im coś za to, obejrzyjcie "starego Kleksa" w kinie, domu.
Nie krzywdzcie siebie i swoich bliskich.
Chodzę z dziećmi regularnie na spektakle, widzieliśmy dziesiątki - nigdy tak złego. To jest nieporozumienie i dziwię się że nie wstyd twórcom tego pokazywać i brać za to pieniądze.