Nie rozumiem tych wszystkich krytycznych komentarzy pod filmem, wczoraj go widziałem po raz pierwszy i to była dosłownie ... magia. Przez 2 godziny czułem się jak dziecko, film piękny bardzo pouczający z ważnym przesłaniem. Do tego zdjęcia i klimat filmu trochę jak taki Tim Burton w wersji soft. I tak w tym filmie jest sporo nawiązań do kultowych filmów czy bajek, tak samo jak w książce Brzechwy, tylko teraz do bardziej współczesnych.
Mam wrażenie że krytyczne komentarze biorą się od osób które zapominają że to jest głównie film dla dzieci a nie dla podstarzałych 40 i 50 latków z kompleksem Edypa. Oni mają wersję z lat 80.
Jedyny minus który faktycznie mi przeszkadzał to fatalny montaż. Pomijam już jego dynamikę, ale niektóre sceny np z odejściem kamery były strasznie pocięte przez co czułem się jakbym oglądał dłuższą rolkę na tik toku. Tak się kina nie robi. Ale mam wrażenie ze taka była pierwsza połowa filmu, potem było lepiej.