W wywiadzie aktor grający Christiana stwierdził, że jego postać nie lubi nikogo, ale Rose szczególnie, ze względu na to, że starała się rozdzielić go z Lisą. Ja odniosłam przeciwne wrażenie. Zdawało mi się, że w jakiś sposób się sobą przejmują i raczej bardziej docinają sobie niż czują prawdziwą niechęć.
Tylko ja tak uznałam?
na podstawie filmu raczej tak można było wywnioskować. Wspólne szukanie jakichś informacji w książkach, przytulanie się na "do widzenia", właśnie takie docinanie sobie, stwierdzenia, że gdyby nie coś to mogliby się lubić. No ale w książce przedstawiało się to trochę inaczej.
Właśnie wiem, dlatego dziwni mnie w odniesieniu filmu ta jego wypowiedź (gdzieś od 1.20).
https://www.youtube.com/watch?v=QUWXmECSxaY