Podobnie jak w Segmencie głównym celem filmu zdaje się być pokazanie miasta oraz oddanie jego "specyficznego" klimatu. Dużo lokalnej muzyki itp.
Niestety w obu przypadkach fabuła mało ciekawa i nic nie wnosząca, zrobiona chyba tylko z tego powodu że w filmie jakaś fabuła musi być. Nawet główny bohater jakiś taki podobny.
Ktoś odniósł podobne wrażenie?