Sztuka polega na tym, żeby indokrynacji nie było widać. Teraz wiemy co, gdzie i kiedy, ale w ponurych czasach stalinowskiej psychozy wszystko brano za prawdę nawet jeśli fałsz aż raził w oczy. Tutaj mamy co innego, nieco baśniowa forma, gwiazdy swoich czasów, sugestia jakże (względnie oczywiście) subtelna.