PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=103928}

Aleksander Newski

Aleksandr Nevskiy
7,0 3 156
ocen
7,0 10 1 3156
7,1 11
ocen krytyków
Aleksander Newski
powrót do forum filmu Aleksander Newski

Ten film mozna tylko za względu na swój rozmach i efekty. Prawda historyczna jest w nim żadna, no może poza samym Newskim. Bolszewicka propaganda.

Sturmabteilungman

Dopóki traktujemy go jako film a nie rzetelne źródło historyczne, to nie widzę problemu.

MPm

Czy ja wiem? Myślę, że spokojnie możnaby potraktować ten film jako źródło historyczne - tyle, że tyczące się roku 1938, a nie 1242.

ocenił(a) film na 4
dm_86

he, he; bardzo dobre podsumowanie kolego, zgadzam się w 100%

Sturmabteilungman

polecam film dokumentalny Grzegorza Brauna "Marsz wyzwolicieli" o sowieckiej propagandzie, jest tam tez pokazana rola takich filmow jak ten. pozdro.

użytkownik usunięty
jooo

Witam. Oczywiście propaganda jest tam obecna. Cóż takie czasy... Pomimo tego film posiada tak wiele atutów w postaci obrazów, scenografii, zaadaptowania legendy i samego Mistrza Prokofijewa, że grzechem byłoby go nie docenić. 8/10

jooo

Propaganda jest widoczna i nie trzeba Brauna (zresztą także mistrza propagandy, bywalca propagandowych mediów które tworzą programy "Kulisy manipulacji" samemu codziennie uprawiając propagandę i manipulację) aby wykazywał gdzie jest ona spotykana i w jakich celach jest stosowana.

Sturmabteilungman

wiadomo, ale nawet fajne są takie dzieła propagandowe. przypomina mi się film sf radziecki z lat dwudziestych (tytułem było imię bohaterki, jakoś na A), gdzie na koniec na marsie zakładają... związek socjalistycznych republik marsjańskich. aż śmieszna jest taka propaganda

alek123098

to jest paskudna propaganda, ale osobiście doceniam kunszt jak na 38 ...przełomowe w historii kina dzieło, inspiracja dla współczesnych, ale czuć, cholera czuć czuć propagande. całość oceniłam na 7/10 z ogromnych szacunkiem dla reżysera.

ocenił(a) film na 7
alek123098

(Aelita ;)

ocenił(a) film na 9
Sturmabteilungman

wg. mnie nie ma tam o tyle propagandy "Pro-sowieckiej", ale jest dość mocna propaganda "Anty-faszystowska". ;)

ocenił(a) film na 9
Sturmabteilungman

W tamtych czasach w krajach bloku socjalistycznego musiano kręcić podobne filmy. To był jedyny sposób, żeby mogły się w ogóle ukazywać. Ten film jest wielki nie koniecznie ze względu na przesłanie, ale ze względu na sceny batalistyczne, na niesamowitą plastykę dzieła i wyrazistość obrazową przedstawianych sił - chyba najlepsze w historii światowej kinematografii. Sceny batalistyczne w tym filmie normalnie zapierają dech w piersiach!

ocenił(a) film na 8
pacyfista4

moim zdaniem to wszyscy Ci, którzy mówią jaka to ta propaganda nie jest straszna w tym filmie mocno przesadzają. A już porównanie postaci Aleksandra Newskiego do Stalina jest szyte bardzo grubymi nićmi. I tak jak jeden z przedmówców napisał (a przynajmniej podobnie) można tam zauważyć tylko propagandę anty-niemiecką. A i to patrząc na kontekst historyczny, ponieważ jako anty-niemiecki można by było ocenić każdy polski film traktujący o średniowieczu czy o II Wojnie Światowej, bo w tych filmach również grają dobrzy Polacy przeciwko złym Niemcom (lub Rosjanom).

ocenił(a) film na 8
jacekr

a właśnie. Sam film w porządku. A biorąc pod uwagę to, że nie przepadam za filmami gdzie przeważają sceny batalistyczne, to świetny. Jak dla mnie 8/10

Sturmabteilungman

W pełni popieram autora. Filmy propagandowe powstające w konkretnym celu,
poza obrazem (niestety musiałem dać aż 6), mają małą wartość. Kowal
rozdający broń, gdy cały naród z radością idzie bronić Matki-Rusi, wywołuje
szeroki uśmiech.

Dodam, że jak go oglądałem, nie wiedziałem w jakich okolicznościach i roku
powstawał - oczekiwałem dobrego filmu historycznego. I co? Pierwsze
skojarzenie, gdy zobaczyłem Newskiego odprawiającego Mongołów - Stalin.

Szkoda, że przy filmie widnieje nazwisko Prokofiev.

ocenił(a) film na 9
Sturmabteilungman

Nie można oczekiwać po filmach radzieckich epoki stalinowskiej czegoś
innego niż propagandy. Takie czasy. Jednak, mimo nachalnej dydaktyki
(uprzedzenie przed niebezpieczeństwem hitlerowskiego najazdu na ZSRR-
fakt paktu Ribbentrop-Mołotow pominę)film ma swój urok. Po pierwsze,
zgranie muzyki Prokofiewa z obrazem, co prawda miejscami naciągane,
powoduje że jest to dzieło jedyne w swoim rodzaju - jak na tamte czasy,
gdzie film dźwiękowy na świecie, a co dopiero u ruskich, nie był na
najwyższym poziomie. Film na pewno nie można uznać za źródło historyczne,
bo okres Rusi (czy, tego co z nią zostało po najazdach mongolskich) XIII
w. był słabo udokumentowany, a sama postać Newskiego, w pełni
jednowymiarowa,była wzorowana na postaciach z bylin, czyli historiach ,
dzisiaj byśmy powiedzieli, o superbohaterach. Jest to też film niezwykły,
bo pierwszy, w którym nomen omen czarne charaktery, Krzyżacy,
przedstawieni są, wbrew panującemu zwyczajowi w kinie, na biało.
Więc, z jednej strony mamy dzieło niezwykle ważne z historycznego punktu
widzenia, z drugiej, patrząc współcześnie, nic nadzwyczajnego, w porównaniu do współczesnych "hitów rycerskich".
Do widza należy ocena tego typu kina, podoba się czy tez nie, ale zawsze
trzeba pamiętać o możliwościach technicznych okresu w którym powstaje,
kontekście politycznym itd.

PS. Porównując naszych Krzyżaków z Newskim, wybieram zdecydowanie dzieło
Eisensteina.

ocenił(a) film na 7
Fredowski

Film wymierzony był przeciw Niemcom, ale został ukończony w momencie wejścia w życie paktu R.-M. Dlatego kilka lat poleżał na półce i ukazał się dopiero gdy Niemcy znowu stali się "be"

ocenił(a) film na 8
Amarcord

Jaka propaganda ? Eisenstein był prawdziwym wizjonerem :) Przewidział atak niemiecki na Rosję, przewidział to że tatarzy (czyli Japończycy) nie wbiją Rosji noża w plecy, przewidział niemiecki terror i holocaust (wrzucanie noworodka do ognia) i przewidział, że Niemców pokona rosyjska zima (załamanie się lodu) :)

ocenił(a) film na 3
Richtie

A co z paktem rusko-szwabskim? Też przewidział? A Katyń też? A PRL też? Bredzisz.

Krzypur

A o ironii to słyszał?

Sturmabteilungman

jakie k...a efekty i sceny z rozmachem? Czy chodzi o ta gdy jeźdżcy podskakują udając, ze jada konno. Sceny bitewne? Kręcone dwoma kamerami i toporne jak reklamy pasty do zębów.

mchabielski

A jakich efektów oczekiwałeś po filmie z lat 30-tych? Jak na tamte czasy to efekty nie są wcale złe, dzisiaj to wygląda komicznie, zwłaszcza sceny walki ale przyczepianie się do efektów 80 lat od premiery no jest słabe po prostu. To tak jakby wyśmiewać Forda T spoglądając na Ferrari...

Sturmabteilungman

Propaganda jak najbardziej, jednak nie bolszewicka, tylko antyniemiecka, antyzachodnia i mocarstwowo-rosyjska. Bolszewizm opierał się na internacjonalizmie i idei rewolucji światowej, a tutaj wcale tego nie widać. Jest silny władca będący dowódcą wojskowym, który zawiera pakt z ludźmi ze Wschodu, żeby pokonać ludzi z Zachodu. Było to wyraźne nawiązanie do Stalina dążącego do paktu o nieagresji z Japonią i do konfrontacji z Niemcami. Film powstawał wtedy, gdy jeszcze nie myślano o pakcie Ribbentrop-Mołotow. A Nowogród Wielki był tutaj nawiązaniem do ZSRR.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones