o boksie?Czy o Cassius'ie Clayu?Jeżeli o boksie to był to najgorszy film jaki powstał o tej dyscyplinie sportu.Jeżeli o Cassiusi'e to był to najgorszy obraz jaki mozna było stworzyć na temat tego nieprzeciętnego człowieka.Will Smith w głównej roli-to jakaś kpina!Pomijając fakt,że w żaden sposób nie przypominał swego bohatera,to na dodatek jego zaangażowanie się w produkcję tego ambitnego filmu pozostawia dużo do życzenia o czym później.Wątek prywatnego życia C.Claya został tu potraktowany co najmniej po macoszemu.Pominięto wiele faktów,które miały ogromne znaczenie na życie głównego bohatera.Chociażby jego związek z Malcolmem X i późniejsze obyczajowe skandale związane z ich duchowym przywódcą.Nie ukazano przedmiotowo-politycznego traktowania mistrza przez jego czarnoskórych "braci",którzy dzięki niemu mogli zaistnieć na publicznym forum polityki i stworzyć radykalne bojówki tzw.Czarnych Panter itd...Co do samego W.Smitha to żal,smutek i żenada.Strona sportowa tego filmu woła o pomstę do nieba!Will Smith przyjął tę rolę,bo myślał,że jak chodził na walki do Madison Square Garden i zasiadał tuż obok ringu na miejscach dla ViP-ów to o boksie wie już wszystko.Sceny walk to jakaś uliczna klepanina dwóch pierwszoklasistów z których jeden okłada na oślep drugiego-tym drugim oczywiście jest W.Smith.Co ten facet wyprawiał!Jak on sie ruszał...Cassius był mistrzem w tańcu na ringu!W wadze ciężkiej;a Smith podskakiwał jakby miał mrówki w gaciach.Jego ciosy...brak słów.Chował się za odkrytą gardą,wystawiał do obrony łokcie...ten aktor przed nakręceniem filmu nie spędził ani godziny na sali treningowej.Nie miał ani jednego sparingu dzięki któremu mógłby nauczyć się podstawowych zasad boksowania!Z resztą co tu dużo mówić;Smith w żadnym calu nie pasował do tej roli.Nie ten wygląd i nie ta sprawność fizyczna.Tym filmem Smith stracił u mnie punkty.Leży na dechach.