zawsze mozesz sam zrobic lepszy film i napewno nic nie bedzie brakowac:)Burton miał taka wizje filmu i tyle:)

Mi się średnio podobał, ale nie chce i tak kręcić nowego. Nie mam funduszy na to, ani tak dobrych aktorów. Pod tym względem nie można nic zarzucić. Aktorka od Alicji akurat miała najmniej ciekawą rolę, ale wypadła naturalnie, przyjemnie dla oka. Najbardziej przypadła mi do gustu Bonham Carter, której postać była również najciekawiej wymyślona i miała kilka pomysłowych linijek tekstu. Fajnym urozmaiceniem byli też wtórujący sobie bliźniacy. Film podobał mi się nawet od wizualnej strony, której bym nie zmieniał. Miał typowe dla Burtona elementy i kilak pomysłów. Tylko, że w ten sposób wymyślony świat oferował do bólu schematyczną historię, która nie pozostanie na długo. Została też ona poprowadzona bardzo szybko i skupiała się na akcji. Osobiście wolałbym się bardziej zagłębić w świat "po drugiej stronie lustra". Ponadto niektóre dialogi brzmiały naiwnie i wydawały się wymuszone ( w końcu trzeba czymś wypełnić czas, gdy tak naprawdę oprócz klamry z realnego życia jedynym wątkiem filmu był nadchodzący pojedynek bohaterki). Efektów 3d nie oceniam, bo za nimi i tak nie przepadam. Czekam an kolejny film Burtona. Może będzie lepszy, bo to nadal jeden z wyrazistszych twórców o własnym, ciekawym stylu.

Hehe.

Urlop mi się skończył więc podejmuję dyskusję. Nie mam aspiracji do reżyserowania. Lecz jako domorosły krytyk i filmoman zgłaszam swoje uwagi i spostrzeżenia. Po to filmweb.pl wszakże istnieje.

Pozdrawiam.

Trafne spostrzeżenia. Mnie również czegoś zabrakło. Niby wszystko ok, ale jakoś bez wyrazu, bez tej iskry. Wizualnie film "ładny" i właściwie tyle... Przydałoby się więcej mroku, więcej typowo burtonowskiego klimatu, bo bez tego nowa "Alicja..." pozostaje trochę bezpłciowym filmem familijnym, jakich wiele. Poza tym fabuła jest zbyt prosta i banalna, a wiele scen to takie zapchajdziury. Dobrze za to spisują się aktorzy, choć Depp zaczyna być już nieco irytujący z tą swoją manierą... Ale główna bohaterka wypada sympatycznie i naturalnie, reszta również jak najbardziej OK. Ogólnie film miły dla oka, ogląda się nieźle, ale nie zachwyca.

Całkiem niezły film.
Ale dlaczego ta Alicja miała sine cienie pod oczami?

I jeszcze jakby włosów nie miała? Taka łysa?
Postać Alicji nie podobała mi się. Mia nie nadaje się do tej roli.Moim zdaniem. Jej gra...też taka jakaś oklepana.Bez wyrazu ;|.
Tylko kości jej stały. Przypomina mi trochę Stewart.
Charakteryzacja jest genialna! To muszę przyznać. I muzyka także.
Kostiumy też naprawdę magiczne.
Podobała mi się gra Kapelusznika,Białej królowej :).

Film ogólnie świetny. 8/10,bo jednak czegoś mi zabrakło.

Owszem. Czegoś temu filmowi brakowało jednakże nie można temu filmowi odmówić świetnej charakteryzacji i nie wiem, baśniowości?
Mi się podobał i to nawet bardzo.

Zdecydowanie nie można odmówić obrazowi charakteryzacji i baśniowości. Oglądając Alicję bawiłem się tak samo dobrze ja na Koralinie.

Pozdrawiam.