Żaden sequel tylko badziew podszywający się pod znany tytuł.
Na Ziemie powraca kapsuła kosmiczna w której nie ma astronautów, co się później okaże na tej kapsule przybył obcy, niebezpieczny organizm. Nie wiadomo co ci Włosi wymyślili i jak długo nad tym obcym pracowali. Nie dość że pojawia się to coś może w sumie z dwie minuty na cały film, to jeszcze niczego nie przypomina ( jakby makaron rurki, nie wiem). Wracając do fabuły. Blondi z darem telepatii i jej owłosiony chłoptaś wraz z gromadą kumpli najpierw grają w kręgle, potem jadą samochodem, następnie włażą do jaskini i będą po niej się pałętać, prawie do końca filmu.
Kompletny brak pomysłu na film. Mnóstwo tu bezsensownych scen przez co ,,Alien 2'' sprawia wrażenie jakby był krótkometrażówką na siłę rozciągniętą do pełnego metrażu. Pierwszy atak obcego następuje w czterdziestej piątej minucie, podziwiać w końcu można kiczowate efekty gore. Nic nie wiadomo co to jest za organizm, co on właściwie robi w tej jaskini (kapsuła wylądowała w morzu). Nie ma w filmie żadnego napięcia, losy bohaterów były mi kompletnie obojętne. Na plus od biedy można zaliczyć muzykę, choć przewodni motyw (burczenie syntezatora) trochę drażni.
Nudny chłam, pozycja tylko dla fanów włoskiej tandety .