Niestety tylko 6:( uważam, że film rozkręcił się dopiero na samym końcu. Na uwagę zasługuje na pewno świetna gra aktorska Bena Fostera i mi osobiście bardzo przypadł do gustu młody Yelchin. Podsumowując: nie mogę polecić, chyba że już naprawdę nie ma co oglądać:)
Podpisuję się pod tym szału nie ma ale można obejrzeć.Mi także podobała się gra Bena Fostera i Yelchina.Reszta taka sobie.
w sumie oni obaj mieli polskie nazwiska, więc to zobowiązuje hehe. A tak na poważnie - mam dwa gotowe komentarze.
1 komentarz - w trakcie tego filmu przypomniało mi się polskie "Ciało" - przerzucane z miejsca na miejsce. Chyba polskie jeśli chodzi o komedię to wypada lepiej. Bo chyba wszyscy rozumiemy, że "Alpha dog" jest fajną, przystępną komedią?
Nie wiadomo co zrobić z chłopakiem, gangsterzy dokładnie tacy jakich znamy z klasycznych thrillerów, jakieś dziwne gejowskie podteksty, on jest porwany ale wspólnie grają na konsoli czy co to, no pewnie, jasne. Jak to bywa w Stanach mamy imprezy na basenach ze spełnieniem naszych erotycznych marzeń, pamiętając że nas porwano, chciano puścić do domu, wożono wot i nazad, nasi nowi kumple obrabiają panienki, wspólnie zbieramy zioło z plantacji ojca naszego nowego zioma (a potem na imprezie nasz porywacz sam proponuje prochy jak chcemy), leje się wóda czy co to.. wiem, wieje grozą - tego oczekiwałem po tym filmie.
Komedia, choć właśnie to jest dramatem. Sama scena przy elektrowniach wiatrowych (żeby nie zdradzać niczego) - czy ktoś zwrócił uwagę jak słabo komputerowo jest wygenerowane niebo? I okolica? No ludzie, przecież to nie jest wcale stary film.
jedynie na plus (prócz wspomnianej rewelacyjnej gry Fostera, dla którego obejrzałem ten film) sceny rozmowy z matką po rozwiązaniu, to mnie faktycznie poruszyło. Nic poza tym. W tym momencie bym film ocenił na 4 - bo kto też to wymyślił tak komediowy scenariusz?
2 komentarz - dopiero jak się okazało że to film na faktach to wszystko jestem zdolny zrozumieć, nawet taki bieg wydarzeń. I dlatego dam nieco więcej. Można było zrobić film faktycznie o porwaniu, ale pokazać to totalnie realnie. A nie tak wyimaginowanie jak to. No chyba że w Stanach tak właśnie wygląda życie nastolatków, łącznie z porywaniem innych.