nie wiem czy taka jest specyfika wychowywania dzieci w Stanach, czy dla nich to normalne, czy po prostu w tym filmie trochę przekolorowali, ale było parę momentów dialogów w tym filmie na linii rodzic-dziecko. I tak nasz porwany 15-letni chłopaczek w czasie porannej rozmowy odzywa się do ojca (ojczyma?)" K**wa, daj mi się przebrać chociaż, nie zachowuj się jak f*ut"
Akcja tej blondynki Sabrine z Keithem i matką dziewczyny, ona mówi, że ma dzisiaj rocznicę, a chłopak pyta się czy będzie mu obciągała i wykonuje kilka gestów. Wyluzowany ojciec Frankiego, który sprowadza do domu dwie laski i zaprasza syna żeby się "częstował":)
No masakra jakaś, to jest ten Amerykański Sen?? heheh
Nie Amerykański sen tylko po prostu film miał taki być, ale z tym " K**wa, daj mi się przebrać chociaż, nie zachowuj się jak f*ut"" to to jest częsty przypadek który występuje u rozpieszczonych nastolatków którzy nie mają szacunku do własnych rodziców i nie występuje to tylko w Ameryce ;)