(SPOILER)____zaczynając go oglądać nie wiedziałam, że jest na faktach. I zakończenie mnie tak zszokowało, że na kilka minut odebrało mi mowę. Nie dlatego, że go zabili (często porwani ludzie są mordowani), ale dlatego, że to była najbardziej irracjonalna śmierć jaką kiedykolwiek widziałam w filmie. Głupota tych matołów postawiła przede mną wielki znak zapytania i myśl JAKIE SPOŁECZEŃSTWO POWSTAJE Z GIER KOMPUTEROWYCH, TELEDYSKÓW VIDEO i POTRZEBY SZPANU? Totalnie pozbawione umiejętności myślenia.

Masz racje popieram Cię,ludzie przez gry,teledyski,muzyke i żałosny szpan czyli kto komu dokopie,prawda ulicy,szacunek ulicy kończą w kryminale,właśnie tak kończy najgorsza hołota,myślą,że mają ikre a dają dupy na całe życie.Ja na szczęście wydoroślałem z takich zachowań i mi to nie imponuje teraz stawiam na miłość i wartości.

Ale jesteście nawiedzeni. To że ludzie są durni i lądują przez tą swoją durnotę w pace to jest wina tylko ich samych, a nie gier, filmów, piosenek, książek itp. Filmy czy gry nie mają wpływu na psychikę i nie mogą jej wypaczyć. Jak ktoś zabija człowieka to robi to bo chce tak zrobić a nie bo się czegoś tam na oglądał. A takie gadanie "bo w grze tak pokazali" to jest tylko próba wymigania się od kary nic więcej.

Prędzej otoczenie niszczy psychikę, niż gry czy filmy. Ja grywam sporo, filmy też lubię, a nie w głowie mi porywanie, czy zabijanie ludzi.

Jak ktoś jest pierdolnięty, to i po oglądaniu "Jedyneczki" zabije. Z resztą były badania, gdzie badano dzieci z ADHD i ogólnie "rozrabiaków"... części z nich pozwolono grać w brutalne gry i o dziwo uspokoiły się, były milsze i posłuszne, w przeciwieństwie do tych, co bawiły się zabawkami. Więc gdzie tu ta szkodliwość gier? Jakiś pierdolnięty niemiec grywał w CSa, a że w szkole go ryli, to postanowił pozabijać ich i "pokazać im kto tu rządzi", nie wiedzieli na kogo zwalić... to zwalili na gry. Tak jest z resztą dosyć często, ludzie którzy popełnili jakieś zbrodnie jako ostatnią deskę ratunku i wytłumaczenie swojego bestialstwa winią gry: "zrobiłem to, bo grałem w GTA". A gówno prawda.

Gry nie niszczą psychiki, to inni ludzie to robią, w szkołach, pracy, na ulicy... przemoc rodzi przemoc, a osoba gnębiona w końcu wybucha i dzieje się tragedia. A wtedy najlepiej zwalić winę na filmy czy gry.

Cała prawda kiedyś też była tak akcja w Niemczech że gościu zabił w szkole nauczyciela, a dzień wcześniej na blogu na pisał że chciał zabić tego nauczyciela bo ten nauczyciel był pedofilem i go gwałcił. Ale policja znalazła u niego w domu gry i filmy i poszło na konto gier i filmów że te skrzywiły mu psyche. Zabił bo chciał wymierzyć sprawiedliwość swemu oprawcy i tyle.

Dokładnie, władze nie chciały zwalać winy na oprawcę, który był w ich systemie nauczania. Obwinili gry, bo tak było łatwiej, a nie nauczyciela, który parzył kutasem niewinne dziecko dzień za dniem. Tak samo obwinią gry, a nie rówieśników, którzy niejednokrotnie dręczą "słabszych", którzy w pewnym momencie nie wytrzymują presji i zabijają oprawców i nie tylko.