śmierch Mozar'ta był po prostu rozwalający .
Zgadzam się :D szkoda, że taki krótki
ja głównie dla tego śmiechu oglądałem ten film...xd
trochę taki demoniczny
Otóż to. Jego śmiech zapada w pamięci ;))
Nie da się na to nie zwrócić uwagi :) Osoby odpowiedzialne za casting chyba sprawdzały aktorów do roli Mozarta także na podstawie ich śmiechu. Hulce ze zdolnością do wydawania takiego dźwięku musiał to wygrać :)