Amelia

Le fabuleux destin d'Amélie Poulain
2001
7,6 272 tys. ocen
7,6 10 1 272243
7,6 61 krytyków
Amelia
powrót do forum filmu Amelia

"Amelia" jest dla mnie filmem szczególnym. Uwielbiam go od pierwszego obejrzenia. Od razu wiedziałem, że będzie niezwykły, choć przed pójściem do kina czytałem o nim same wspaniałe rzeczy i poprzeczkę postawiłem jak najwyżej mogłem.

Historia jest o dziewczynie, która nie potrafi znaleźć bratniej duszy. Samotność zabija pomaganiem innym. Jednak nie potrafi pomóc sama sobie. Jednocześnie pomaga nam zrozumieć, że należy cieszyć się z drobnostek codzienności, a drobnostki mogą być dla kogoś warte więcej niż wszystko inne. Szkoda pisać o fabule, jest tu za dużo wątków, a wszystkie one są ważne. Dla mnie ten film to francuskie arcydzieło. Audrey Tautou po roli Amelii została gwiazdą. Nie wyobrażam sobie tej roli bez niej. Pozostali aktorzy grają cudownie, zresztą to uznane gwiazdy francuskiego kina, często goszczą w sporych produkcjach francuskich i nie tylko.

Nie mogę nie wspomnieć o cudownych, kolorowych zdjęciach. Dzięki nim zapominamy o świecie i nie istnieje dla nas wtedy zło i przemoc, wszystko jest jak w bajce. Doskonały montaż, sceny w przyspieszonym tempie połączone są ze spokojnymi fragmentami. Cudowna muzyka podkreśla francuski charakter filmu. Technicznie "Amelia" prezentuje się tak samo doskonale jak wszystkie pozostałe filmy Jean-Pierre'a Jeuneta, który wg mnie obok Tima Burtona jest jednym z niewielu konsekwentnych wizjonerów współczesnego kina. Po obejrzeniu długo nie mogłem wyjść z podziwu. Do dziś twierdzę że to jeden z tych filmów, które są najbliżej określenia "doskonały".

ocenił(a) film na 9
_Michal

Zdecydowanie popieram.
Film jest niezwykły, wręcz magiczny. Choć temat jest niby banalny, bo samotność, sprawa codzienna. Jednak jego przestawienie mnie pozytywnie zdziwiło. Wspomnieć warto o całym tle akcji filmu, a owe jest niesamowite, piękne. Żeby to u nas były takie dworce ;) Powtórzę się w tym, że cały film to istna magia.

ocenił(a) film na 8
_Michal

Moim zdaniem Jean-Pierre Jeunet jest dobry a genialny jest duet Jeunet i Marc Caro. Mi osobiście "Amelia" się podobała, ale mimo to zdecydowanie wolę filmy "Miasto Zaginionych dzieci" (jeden z moich ulubionych filmów), "Delicatessen" i "Bunkier ostatniego strzału" (tu chyba nawet więcej jest z Caro niż z Jeunet'a). Sam Jeunet robi filmy magiczne, ciepłe i z humorem, ale brakuje w nich mroku i psychodelii które najprawdopodobniej były wkładem drugiego scenarzysty i reżysera. Aktualnie bardziej czekam na solowe dokonania Caro (trailer "Dante 01" może nie zapowiada czegoś genialnego, ale jednak bardzo dobrego), bo o ile "Amelia" jeszcze mi się podobała (choć były miejsca nużące a całość była troszeczkę za słodka, przez co jeden seans mi wystarczy) to już do film "Bardzo długie zaręczyny" uważam za średni. Mam nadzieję, że panowie stworzą jeszcze coś razem, bo w tedy potrafią stworzyć coś wybitnego z idealnym połączeniem ciepłej magii i zimnej psychodelii.

ocenił(a) film na 8
Lech_qv

Przypomniało mi się że kumpel podczas rozmowy o filmie "Bunkier ostatniego strzału" stwierdził że powinni go obejrzeć wszyscy którzy uwarzają się za fanów Jeunet'a a znają go tylko z filmów "Amelia" i "Bardzo długie zaręczyny". Pewnie dla większości będzie to szok i tortura.

ocenił(a) film na 10
Lech_qv

Osobiście najmniej podobał mi się "Miasto Zaginionych Dzieci", a "Bardzo Długie Zaręczyny" zaskoczyły mnie znacznie bardziej niż "Amelia". "Delikatessen" uważam za coś nieprawdopodobnego.
Czytałem recenzję tego filmu o bunkrze i muszę go koniecznie zobaczyć, ale widzę, że po prostu tutaj chodzi bardziej o oczekiwania. Oczekujemy po prostu innych filmów. Ale to chyba dobrze, można zobaczyć jedne i drugie, delektować się jednymi albo drugimi.