Amelię widziałem kilka razy... i z każdym razem zaczyna mi się podobać coraz bardziej!!! Uważam ponadto, iż film ten jest jest pozytywnie zakręcony, ogląda się go bardzo przyjemnie... i tak ma być!!! :)
"kilka razy" to ja widziałam "Amelię" w kinie! I wiem, że gdyby któreś kino wyswietliłoby ten film ponownie - znowu bym sie wybrała. Na małym ekranie jest mniej bajkowo, ale dobre i to. A tak na marginesie - koło łózka leży album z okładką identyczną, jak ten, który zgubił Nino. "Amelia" w pigułce przed snem.
AmelJAnna