Obejrzałem wiele różnych filmów. Wśród filmów które obejrzałem można znaleźć wiele komedii romantycznych. Wśród obejrzanych przeze mnie komedii romantycznych można znaleźć dwie, które mi się podobały. Wśród nich jest "Amelia". Kolejny raz obejrzałem ten film i kolejny raz twierdzę, że jest to najlepsza komedia romantyczna jąką dane mi było widzieć.
Ta druga to "Lepiej być nie może".
Swoją droga też niedawno leciała w telewizji. Niby fajnie że TVP puszcza takie dobre filmy, tylko dlaczego tak późno. Rozumiem, że ktoś kto nie lubi komedii romantycznych, a lubi np. thrillery będzie niepocieszony, że w godzinach największej oglądalności nadawana jest jakaś komedia, a około północy thriller. Można to jednak telewizji wybaczyć jeśli oba filmy prezentują ten sam poziom. Ale film który był nadawany na jedynce przed "Amelią" to też film o miłości tyle że straszny gniot.
Tego nie potrafię zrozumieć, ale nie będe się tu rozpisywał, bo na swoim blogu wiele razy poruszałem ten temat. Kto zainteresowany to zapraszam.
O, widzę podobny gust;) Komedii romantycznych nie lubię, ale te dwie uwielbiam - "Lepiej być nie może" za aktorstwo, a "Amelia"... "Amelia" jest po prostu magiczna:)
A co do godzin puszczania co niektórych filmów, to raczej nie powinno dziwić... Jakie zapotrzebowanie masowych gustów takie i godziny...
Mnie takie godziny w sumie odpowiadają. Jest już święty spokój i można obejrzeć przed snem :) Pora "M Jak Miłość" i "Na Wspólnej" to za wcześnie dla mnie na tv.
Przy okazji dzisiaj "Samotni" na TV4 za 5 minut! ze scenariuszem Zelenki, tylko te głupie reklamy ;/;/;/
I jeszcze na marginesie nie lubimy komedii romantycznych bo są zazwyczaj cholernie płytkie etc, etc. "Amelia" to chyba coś więcej niż ten mało ambitny gatunek i dla tego jest ok(FW nawet podaje 'dramat'). Jakkolwiek świetny humor bez zbytniego rozpisywania się nad istotą tego filmu, który w sumie był chyba bezprecedensowy...
z pozdrowieniem
Godziny mnie też odpowiadają. Ale raczej na "łykendzie". Bo jak tu rano wstać do szkoły jeśli film oglada się do pierwszej?
Nie znam dokładnie godzin nadawania "M jak miłość" i "Na wspólnej" ale jak dla mnie są to pory całkiem znośne. To co jednak mi przeszkadza to, że jestem skazany na oglądanie tego co jest przed filmem, chyba że zajmę się czymś innym, co o tej porze chce się robić?
zgadzam sie z tym w zupelnosci!!dla mnie godziny emitowania niektorych filmow sa smieszne!dla mnie najlepsza pora na ogladanie filmow to godz.20.15 nie jest za wczesnie ani za pozno i wiem ze film skonczy sie w przyzwoitych godzinach.(rano musze wstawac do szkoly) kiedys ten film ogladalam juz w telewizji i emitowali go o 20,a teraz 23 ale nie zrazilo mnie to bo dobre kino w obecnych czasach wymaga poswiecen. nie nazwalabym tego filmu komedia romantyczna raczej magiczna opowiescia o milosci i szczesciu z odrobina charakterystycznego humoru
pozdrawiam