filmu nie da sie ogladac nudny jak flaki z olejem Jean-Pierre Jeunet wogole sie nie postarał film jest do bani a niektórzy uważają ten film za kultowy
ogladajac ten film trzeba sie troche wysilic... kazdy dialog ma w nim swoj gleboki sens i wlasnei to w nim pociaga
Wiesz dlaczego nie dyskutuje sie o gustach?Ponieważ ci którzy go posiadaja po prostu wiedzą, tym którzy go nie posiadają(i tak jest w twoim wypadku),nie sposób czegokolwiek wytłumaczyć.Albo sie "wyedukujesz" albo będziesz żyć w błędzie do końca życia.Pozdrawiam.
wzajemnie - jak sie komus nie podoba, to nie wyzywac go od bezguscia, nie kazdy lubi 'glebokie' kino o kartoflach... Film moze byc - sa lepsze i gorsze. Pozdrawiam!
kartofel to kartofel, a perła to perła, nie mogę tylko pojąć jak można patrząc na perłę powiedzieć, że to kartofel. Zrozumiem jednak, jeśli ktoś woli kartofle od pereł.
Wystrczy spojrzeć na Twoje ulubione filmy i odrazu wiadomo czemu Ci sie nie podobało... bo lubisz kicz.
Popieram - wiele dobre slyszalem o nim, ale po pierwszych 45 minutach stwierdzilem ze dalszy seans bylby meczarnia :/ Jaj dla mnie jedynym plusem sa ciekawe ujecia
Popieram - wiele dobre slyszalem o nim, ale po pierwszych 45 minutach stwierdzilem ze dalszy seans bylby meczarnia :/ Jak dla mnie jedynym plusem sa ciekawe ujecia
wiekszosc Twoich ulubionych filmow to kupa gowna...wiec nie zrozumiesz nigdy, czym jest kultowy film...jestes pusty (bez urazy:)
Wygłaszając ostatnie zdanie upadłaś jeszcze niżej (bez urazy:). Ludziom moga sie podobac i nie podobac rozne rzeczy - i nie ma obowiazku uwielbiania wszystkiego, co krytycy/publika nazwa przelomowym, kultowym, czy jak zwal... Mnie "Amelia" nie przekonała i nie zniecheciła - tylko mnie za to nie skopcie :|
A co do wcześniejszej wypowiedzi o 'kartoflach', to jw. + czasem perła może iokazac sie sztuczna, poza tym tu nie ma jubilera, ktory oddzielilby perly od kartofli.
"Ludziom moga sie podobac i nie podobac rozne rzeczy - i nie ma obowiazku uwielbiania wszystkiego, co krytycy/publika nazwa przelomowym, kultowym, czy jak zwal... "-zgadzam sie z Toba, ale gdyby wszystkich cieszyly filmy bezwartosciowe, swiat i oczywiscie my ludzie zatrzymalibysmy sie w na poziomie mozgow 10latkow...(bez urazy:) Nie opieram sie na zdaniach krytykow, tylko na moich odczuciach...pozdrawiam
"gdyby wszystkich cieszyly filmy bezwartosciowe, swiat i oczywiscie my ludzie zatrzymalibysmy sie w na poziomie mozgow 10latkow..." - najlepiej o ludziach swiadczy to, ze robia takie lub takie filmy, a inni takie lub takie ogladaja, wiec nie ma sie co martwic o kondycje ludzkosci (inaczej pewnie nawet by kinematografii nie wynaleziono). Skoro sie zgadzasz, to chyba nie mam nic wiecej do dodania. Nie ma jednej miarki na wszystko i tak samo jest z filmami.
bronek,
ten film jest naprawde piękny. Może nie jest dla każdego. Żeby się w to wszystko chociaż troche wczuć, wydaje mi się ,że trzeba być troche marzycielem. Mi się bardzo podobał. odpłynęłem daleko. nie pisz że jest bezmadziejny bo jest cudowny.
pozdro
Film nie jest beznadziejny, tylko puste osoby pozbawione wyobrazni i marzen, ktore nie dostrzegaja wielkosci rzeczy malych i najdrobniejszych nie potrafia go zrozumiec, a jak sie czegos nie rozumie to najlepiej to oczernic -.-' a hollywodzka papka, komercha i te sprawy sa cooool... _^_
ech, troche wysilku emocjonalnego i intelektualnego! ludzie sa tacy pusci w dzisiejszych czasach...