Nie dość, że do tej pory mi się nie znudził, to za każdym razem odkrywam coś nowego. Amelia jest jak lekarstwo na codzienną szarość. Wnosi kolor, optymizm, radość. Po każdym seansie na moich ustach pojawia się uśmiech, a w duszy czuję lekkość. Chyba na tym polega wielkość tego filmu...