Ciekawe, kiedyś zadałem sobie takie pytanie. :)
Właśnie przed chwilą skończyłem oglądać "Amelię". Film w ciekawej stylistyce, z dobrze grającymi aktorami, ale nie to jest w nim najważniejsze. Całość skupia się na problemach ludzkich, egzystencjalnych, tylko czy aby na pewno ten aspekt wyszedł twórcom aż tak dobrze? Trudno mi to ocenić. Jakaś cząstka Amelii albo raczej Nina być może jest i we mnie.
Tak czy inaczej film oceniam dość wysoko.