Film mnie zachwycił.
Klimat. Wszystkie elementy składające się w jedną, niepowtarzalną całość. Muzyka kojarząca się z deptanymi przez tysiące stóp uroczymi uliczkami Paryża. Sama postać Ameli jest tak wyrtazista.... Puszczanie kaczek na wodzie, "nocne rozymślania" (uhuhu;))...
Właściwie, to o czym jest ten film. O panience, która stara się uszczęśliwiać innych? Trudno to zdefinować.
Wiem tylko że od tego obrazu wieje takim...optymizmem.
Najbatdziej podobał mi się Pan co malował obraz. A wam?
A mi ten boy Amelii. Pomysl na zbieranie wyrzuconych i porwanych zdjec oraz fotografowanie sladow pozostawionych w betonie to naprawde oryginalny pomysl.