W zasadzie to byłaby taka sobie zwykła komedia romantyczna, gdzie wiadomo, że jak masz ją i jego, to oni muszą być razem. I to jest nudne. Ale "Amelia" nie jest nudna. Jest niezwykła. Ogromny plus dla muzyki(jak uisłyszałam ją w reklamie kjakichś lizaków, czy innych słodyczy, to dszłąm do wniosku, że to niemal profanacja)