Podobno o gustach i guscikach sie nie roamawia , a co do infantylnosci to ty jestes najwiekszym przykładem :P:P Pozdrwiam Dla mnie film Bomba :)

No teraz to dopiero straciłaś w moich oczach, Siostro... Czy mogę prosić o JAKIEKOLWIEK arguemnty?

od autora delikatesow oczekuje zawsze bardzo wiele-podczas tego filmu nawet modlitwa nie mogla mnie uchronic od ziewania - ani to madre, ani wzruszajace, ani zabawne - po co ten film zostal zrobiony? chyba ze jest to zaserwowana w etestyce francuskiej kawiarni wersja holyłódzkich produkcji o uczuciach studentów amerykanskich koledżów:)

Hehe chyba nie ten film oglądałaś :P

Amelia jest świetna 100 razy bardziej romantyczna od filmów z Julią Roberts albo Meg Ryan. A że nie których takie filmy zadowalają i nie lubia bardziej ambitnych oglądać to nie moja wina :P:P:P

Ja się zdecydowanie zgadzam, że ten film jest kiczowaty. To nie jest ani ambitne kino ani film dla inteligentnych, jak to wiele osób próbuje nam wmówić. Myślę, że część tych pozytyznych opinii i zachwytów to zwyczajny snobizm. Oczywiście nie chcę nikogo obrazić. Ten film jest tak sztuczny, że po prostu nie mogłam przy nim wysiedzieć. Blee :/

Zgadzam się z Lunatykiem. Ten film jest kiczowaty. Gdy siadałem do obejrzenia spodziewałem się dobrej komedii romantycznej. A co ztego wyszło?
Ciężko to określić. Ni zabawne, ni wzruszające. Już bardziej psychologiczne. A najgorsza już chyba scenografia, która wyjątkowo nie przypadła mi do gustu. Żółta jakaś. Błeeeee ://///////////

Widac siostrzyczko ze nie obejrzalass dokaldnie filmu... Jeunet zrobił niezłą posmoderistyczna zagadkę do rozwiazania. zaszyfrował w tym filmie pewne treści, których wiekszosc ludzie nie widzi ( nawet ci co lubia film). Jeneut pokazuje prawdziwy obraz wspolczesnych kobiet podejmuje problem fałszywego pojecia romantyzmu przez kobiety.

ależ to jest urok kiczu..., tak jak koronkowe serwetki na stole, stary kredens w jadalni, kapelusz i sposób wysławiania się posła Rokity, monidło na ścianie (kto pamięta co to jest?).
Jeśli na początku odrzucisz konwencję, to ten film nie trafi do Ciebie.

Brawo!! ten film nie jest komediaromantyczną dlatego nei moze być kiczowaty, wszelkie komedie romatyczne amerykańskei są naciagane i cukierokowe.. a to jest piękny film, piękny.

Mało jest bardziej naciąganych i przede wszystkim cukierkowych filmów(chyba tylko Terminal jest "słodszy").

Skoro ci sie ten film nie podobał to znaczy, że go poprostu nie rozmumiesz. Zobacz go jeszcze raz i znajdź w nim tą doskonałość...

"Skoro ci sie ten film nie podobał to znaczy, że go poprostu nie rozmumiesz. Zobacz go jeszcze raz i znajdź w nim tą doskonałość..."

Oh, jak ja uwielbiam takie (głupie) wypowiedzi! Coś Ci się nie podoba, znaczy, jesteś na to za głupi. Pomyśl, dziewczyno! Każdy ma inny gust. Dla Ciebie ten film jest doskonały, dla mnie mierny. Obejrzałam raz i jestem pewna, że nigdy do niego nie wrócę, bo nie mam ochoty marnować 1,5 h na nudy.

masz racje , ale wiele osób myli kicz i tandeta. te słowa oznaczają cos zupełnie innego, ty najwyraźniej nielapiesz , kwestia subtelności

A moze to i dobrze, ze nie kazdemu takie filmy sie podobaja. W filmie bardzo trudno wyjasnic czarno na bialym to jest dobre a to zle. Kazdy ma gusta. I dobrze, bo gdyby wszyscy lubili to samo to wszystkie filmy bylby takie same i nie powstawalyby filmy takie jak te - to co zawsze opowiedziane zupelnie inaczej.

"dla wyjatkowo infantylnych chlopcow i dziewczynek"

Wypowiedz na poziomie 4latka z jednym slowkiem na poziomie 12stolatka :)) Wybacz.
I nie chodzi tutaj o to, ze bronie filmu czy go nie bronie. Draznia mnie wypowiedzi w stylu: "BO TAK I JUZ!" (do tego powinno byc jeszcze tupniecie nozka :))) - a takich watkow na filmwebie sa setki.

Jezeli zaczyna sie dyskusje to logiczne i wskazane byloby podeprzec swoje zdanie argunetami, no ale to juz sie trzeba napocic i sklecic wiecej niz jedno niepelne zdanie. Naprawde na takie watki szkoda miejsca na serwerze. Dziecinada.

Swoja droga... jezeli film do tej pory wowoluje takie skrajne opinie. Cos w nim musi byc.

przeciez autorka jest 4latką. film piekny zabawny inteligentny i ambitny.

Za pierwszym podejściem "Amelia" mnie nie zachwyciła, aczkolwiek z ciekawością obejrzałam do końca. Byłam wtedy jeszcze małolatą, więc mogę sobie darować tak pochopną ocenę tego pięknego filmu. Rok później znowu obejrzałam "Amelię" i zakochałam się... nie, nie w głównej bohaterce, bardziej w bohaterze :D Raaaany a ta muzyka, no czyż to nie cudo? Właśnie pisząc ten komentarz słucham sobie ścieżki dźwiękowej do "Amelii" i czuję się jakbym właśnie była we Francji.

Magia.

właściwie to mogłabym się podpisać pod tą wypowiedzią bezapelacyjnie,uwzględniając rownie fakt,ze sama w amelii zakochalam sie dopiero po drugim seansie.dodałabym jednak coś od siebie,aby wzbogacić tę dyskusję.
primo:twierdzenie ze amelia jest zarezerwowana tylko dla intelektualistów jest kompletnie nietrafione.nie jest to wyjątkowo zagmatwane,wymagające od widza niesamowitego wysiłku umysłowego kino.
secundo:to,że komus amelia sie nie podoba nie znaczy wcale,ze jej nie zrozumial.to film pelen takiej dziecięcej naiwności głównej bohaterki, taka współczesna magiczna baśń-a jest to konwencja,która po prostu nie kazdemu odpowiada i trzeba to uszanować.
tertio:nie zgodze sie natomiast z twierdzeniem,ze amelia jest kiczowata. przepraszam,co ma być w niej kiczowate? ta cukierkowatość?no ależ to tylko dodaje tej opowieści niesamowitego uroku.a może ten,czasem byc moze glupiutki, zachwyt nad drobiazgami,nad niedostrzegalnym pieknem codziennosci?naprawde,utozsami anie tego filmu z jeleniem na rykowisku jest wręcz absurdalne.

dla mnie amelia to film opowiadający o naprawde ciekawej głównej bohaterce, będący bramą do...wlasciwie tego samego swiata,w ktorym zyjemy,ale postrzeganego tak odmiennie,ze az magicznie nierealnego. plus swietny sposob narracji i przepiekna muzyka (ja siedzialam do konca napisów wsluchana w te dzwięki). mnie ten film po prostu zahipnotyzował.a ze nie na kazdego tak działa? kraina marzeń dla kazdego wyglada inaczej.dla mnie to swiat amelii

pozdrawiam

Zgadzam się co do tych trzech punktów :). Miłośnicy filmu chyba zawsze za bardzo starali się go bronić. Ja uważam, że to nie jest film dla każdego, ale to nie znaczy, że ten, dla kogo ten film jest, jest kimś lepszym - po prostu lubi taki klimat.
I w sumie z mojego komentarza nie wynika, więc na wszelki wypadek napiszę, że też ten film uwielbiam :).

chcialam tak jeszcze napisac slowko do autorki tematu. "dla wyjątkowo infantylnych chlopców i dziewczynek". obrazasz swoich przeciwników w dyskusji już na wstępie.to chyba mówi samo za siebie

pozdrawiam

I co do tej wypowiedzi, to może kogoś też obrażę, ale moim zdaniem (wiem z doświadczenia), infantylne dziewczynki i chłopcy raczej Amelią się nie zainteresują, bo wolą filmy jednak bardziej typowe, a Amelia taka nie jest.
(i żeby byo jasne - to, że moim zdaniem infantylne dziewczynki itd nie lubią tego filmu, nie znaczy, że każdy kto go nie lubi jest dla mnie infantylny ;)).