PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=628311}
6,5 37 tys. ocen
6,5 10 1 37064
5,3 18 krytyków
American Assassin
powrót do forum filmu American Assassin

Parę słów ode mnie, dlaczego oceniłem ten film na 8/10.

Świetne sceny akcji, uwierzcie mi, gdzie zagra Adkins to muszą być dobre sceny. Bardzo realistycznie przedstawiony początek, nie chcę spoilerować - uwierzcie na słowo, że jest dobrze.
Gra aktorska na wysokim poziomie, może postacie drugoplanowe nie są do zapamiętania, jednak to co wykreował Keaton - czapki z głów. O'Brien także dał radę, jego postać nie jest "pusta", widać emocje i to mi się podoba.
Plenery, kilka miejsc na świecie. Podoba mi się, że akcja nie dzieje się w jednym miejscu, lokacje są zróżnicowane.
I chyba w sumie najważniejsze - nie nudzi, szybko przechodzimy z jednego miejscu do drugiego, akcja za akcją, czytałem niektóre recenzje uważają to za minus, że nie ma zwolnienia, ale w wypadku tego filmu tego nie oczekiwałem, film akcji to film akcji, ma być wybuchowo, krwawo i bez zbędnego gadania i to wszystko dostajemy.
Może postacie nie są zbytnio rozwijane przez taki zabieg, ale warto wspomnieć, że Flynn nie napisał jednego książki o przygodach Rappa, a jest ich kilkanaście, mam tylko nadzieję, że zarobi na siebie na tyle, żeby powstała kolejna część.

Polecam, 7-8/10 to według mnie odpowiednia ocena dla tego filmu, szedłem na film akcji i go dostałem.

P.S. Jak na budżet 33 mln $ to efekty specjalne wyszły im genialnie!

TomdeX

Ta szczególnie te okręty wyszły genialnie. Żywcem wyjęte z lat 90-tych. Dawno nie widziałem tak słabych efektów (cały czas mówię o okrętach) poza jakimiś filmami klasy E.

Pierwsza połowa filmu była spoko, ale potem jakieś dziwaczne rzeczy zaczęły się dziać, które zrujnowały mi całą magię np. poświęcenie się tej agentki, które było bezsensowne i nic nie dało.

ocenił(a) film na 8
blindoln

Jak na taki budżet i ilość efektów specjalnych wyszło świetnie. Równie dużo słabych efektów było chociażby w Wonder Woman, która miała, pewnie, więcej efektów specjalnych, ale kukiełkowatość biła w oczy, a miała znacznie większy budżet. Agentka poświęciła się, bo nie wiadomo co by było dalej, może wziąłby ją jako zakładniczkę, przekazał komuś, kto wyciągnąłby od niej jakieś informacje. Według mnie to nie było sztampowe z jednego prostego względu, w większości filmów akcji ten zły ginie, ratuje się zakładniczkę, albo jak już ona ginie to kolejno ginie ten zły, tu pokazano inne podejście, ale ludzie są tak przyzwyczajeni do tych dwóch pierwszy rozwiązań, że inne wydają im się niedorzeczne. Agentka przecież myślała, że on zginie, a że się tak nie stało? No bywa, życie.

TomdeX

Dla mnie te końcowe sceny to prostu mocno kuły w oczy jeśli chodzi o efekty specjalne, bo reszta filmu naprawdę całkiem dobrze wyszła.

Co zaś się tyczy tej sceny z agentką to dla mnie była po prostu głupia. Przecież wiedział, że się zabije i wiedział, że zrobi to po to, by mógł zabić Ghosta. Nie wiem czemu tego nie zrobił. Przecież tak dobrze wyszkolony był. Co swoją drogą też jest absurdalne z deka biorąc czas jaki na to szkolenie miał.

Jest trochę takich rzeczy, które mnie denerwowały, szczególnie w drugiej części filmu. Jakbym sięgnął pamięcią, to mógłbym trochę ich wymienić. Jednak te efekty specjalne pod koniec to niestety poniżej krytyki. ;]