Wybuch bobmy atmowej powoduje wytworzenie impulsu elektromagnetycznego ktory niszczy elektronike a nawet sieci przesylowowe w promieniu 100ek km. Powinna siasc lacznosc po wybuchu i w helikopterze przestac dzialac.. wszystko poza hydraulika, pewnie tez zalezna od elektroniki. Czyli glowni bohaterowie jesli nie gina to wpadaja niedzialajacym helikopterem do zafalowanej wody. Flota moze przetrwac ale nie byloby jak sie porozumiec..