Stalowy amerykański dzieciak, po traumie staje się niezniszczalny i nie ma problemu sam sięgać tam, gdzie CIA nie sięga.
Pod koniec filmu ratuje całą flotę i jakaś część Włoch od eksplozji atomówki z 15 kg plutonu wrzucając ja do wody na 30 sekund przed jej detonacja. Wszyscy przeżywają i scena kończy się uśmiechem...
Razem z wybuchem tej bomby w kinie wybuchła salwa śmiechu... ;)
Ten sam schemat, który dotyczy wszystkich twardych bohaterów Ameryki.
Niestety ale ksiazka została totalnie skopana. W książce nie było ani Ghosta, ani bomby atomowej. Pomijając już fakt ze nie było Warszawy ani Rzymu a Gosc którego zabił po walce z dwoma psami został zastrzelony rano w parku po cichu tak ze nikt nie wiedział. Polecam książkę. Nie zauważysz podobieństw oprócz nazwisk