W swojej recenzji, Pottero-kun napisał że American Pie powinno sie skończyć na Weselu. Moim zdaniem tak właśnie się stało... jedyne co może łączyć pierwsze trzy i trzy kolejne filmy to tytuł. Obóz muzyczny był jeszcze do przełknięcia... ale drodzy filmowcy, zostawcie nam jeszcze choć cień dobrego wrażenia o American Pie... jeszcze jedna taka część i całe wrażenie i wspomnienie pierwszy trzech części legnie w gruzach:/
Jedynka i dwójka były do zniesienia. Ta seria to nie jest dno, gdyż te film pukają w dno od spodu. Żenująco głupie dowcipy, gra aktorska. Skąd w ogóle biorą się producenci takich filmów? Czy moze po prostu twórcy takich obrazów chcą ni mniej, ni więcej przerobić kina na maszynki do robienia kasy, bo AP jest nie wątpliwie przykładem serii ciągnietej dla kasy, pytanie brzmi:
Skąd ten cykl bierze fanów i czemu jest popularny?
Nie rozumiem. Chyba po prostu głupota się sprzedaje. NIe chce tu nikogo obrażać, bo faktycznie 1. i 2. były jeszcze do zniesienia, ale potem... Naprawdę nie rozumiem jak to się dzieje, że produkuje się takie filmy.
Pytasz sie skąd bierze fanów,głównie chodzi tu o nastolatków bo to tak naprawde do nich skierowany jest film,moze i jest glupi ale smieszny,sam jestem nastolatkiem i film oceniłemna 9
Dla mnie American Pie zakończyło się właśnie na trzeciej częsci którą było "Wesele". Oglądając kolejne "części tej wspaniałej komedii poprostu traktowałem je jak osobne komedie dla nastolatków które z pierwszymi trzema częściami mają wspolne tylko nazwisko... Stifler ;) a swoją drogą jeśli już wspomniano o "band Camp" to myślę że był to najlepszy z "kontynuacji" wydanych po "Trzech Wspaniałych" ;) Pozdrawiam fanów steve'a :D