3 pierwsze filmy to mistrzostwo. ale ten już jest gorszy. to nie jest prawie wogole w stylu AP. jak obejrzałam to wogóle zapomniałam że to American Pie. Wyszło jak kolejna dość marna komedia romantyczna. Rozczarowałam sie. nie ma co.
nie przesadzajmy, można było się czasem pośmiać. AP juz nigdy nie będzie takie samo, gdyż nie ma mojego ukochanego Steve Stiflera <3