lecz bez rewelacji.Brakowalo mu czegos.Lubie aktorke ktora gra glowna role("cudowne lata siedemdziesiate"czy jakos tak;-))wiec ogladalo sie dobrze,wciagnal mnie ten film i chwile nawet zastanowilam sie (po raz kolejny)nad tym-czy na prawde tak latwo zabic?I ciekawe jak to jest byc osoba ktora po trupach dazy do celu.No ale nie sprobuje :] Byc moze dlatego bo ten film byl srednio zachecajacy.Przedstawia "przecietna"amerykanska nastolatke-studentke,ktora zabija wszystkich bez skrupolow ktorzy stoja jej na drodze do celu...I na tym bym zakonczyla recenzje :] Innego glebszego sensu nie widze i pewnie go nie ma.Moze amerykanie by sie nad tym zastanowili(dla nich pewnie wszystko jest nowe i odkrywcze LOL)nawet ich wlasne zachowania.