niepotrzebnie powstają sequele, nie mające nic wspólnego z pierwowzorem. ba! tu nie tylko nie ma ścisłej kontynuacji wątków z jedynki! tu intryga poprzedniego filmu zostaje przekręcona!! pierwsza część, jak to zauważył któryś z moich poprzedników w swoim poście, miała zakończenie otwarte, na końcu nie wiemy, czy Bateman zabił tych wszystkich ludzi, czy był to tylko wymysł jego wyobraźni, odreagowanie na stresujące życie! co prawda AP2 zrobiony jest zręcznie, porządnie jak każdy przeciętny film amerykański, ale wolałbym, aby tę historię opowiedziano pod innym tytułem... wtedy byłaby to zgrabna komedyjka z małym dreszczykiem - taki lepszy film młodzieżowy (bo dzisiejsze kino młodzieżowe przepełnione jest gównem)... a tak to... NIE POLECAM.