Główną inicjatorką tego co się stało była córka Gertrudy . Ona skłamała matce że Sylvia nazwała ją zdzirą . Od tego wszystko się zaczęło , psychiczna matka dostała bodźca do tego aby rozpocząć psychiczne i fizyczne znęcanie . A ona na to patrzyła i nie zareagowała . Film jest okrutny i pokazuje do czego może doprowadzić , gdy najbliżsi sąsiedzi nie chcą się do tego mieszać . Niestety w dzisiejszych czasach to jest także na porządku dziennym . Nic nie widzieć , nic nie słyszeć i mieć w dodatku czyste sumienie.
Dla zainteresowanych . Podobny temat ma film kanadyjski Aurore z 2005 roku .
Najgorsze jak dla mnie było to, że dzieci z okolicy stwierdziły, że jest to coś dopuszczalnego i przyłączały się do tortur. Dowód na to, że jeżeli byłoby to akceptowane przez środowisko, zdarzałoby się to na porządku dziennym. Nie do pomyślenia jak dla mnie, masakra.
moim zdaniem to było jak efekt domino, dzieci Gertrudy cały czas mówiły innym i sobie nawzajem, że wolno tak robić, że mama na to pozwala, że to dla niej lekcja. I tak każde siebie nakręcało, włączając 'do zabawy' innych, zostały wychowane w obłudzie, nie odróżniały złego od dobrego, zabawy od kary. Zawsze były takie przypadki i takie będą, psychicznych ludzi na całym świecie nie zabraknie.
Sylvia nie nazwała jej zdzirą, ale w rzeczywistości była wielką zdzirą, w zasadzie jest, bo dalej to bydlę żyje, jest po 60tce... Spała z żonatym facetem i zaciążyła, w tamtym czasach to była oznaka kur***twa. A najgorszą wywłoką była matka, stara rura narobiła sobie dzieciaków z którymi nie dawała sobie rady, podwójna rozwódka, jeszcze potem miała kolejne dziecko z tym młodszym kolesiem, który ją wykorzystywał i zostawił, w międzyczasie adorowała tego okularnika. Jednym słowem rodzinka szmat. Powinni wysterylizować ich wszystkich, żeby dalej to plugastwo się nie lęgło.