oglądałam tego filmu, szczerze mowiąc nie mam pojęcia czy się na to zdobęde. Czytałam o Sylvii Linkes na zbrodnia.of.pl i ta historia naprawdę mną wstrząsneła.
Nie rozumiem czemu "dzieci" w tak okrutny sposób znęcały się nad Sylvią. Rozumiem, że Baniszewska namawiała je do tego, że w domu panowała patologiczna atmosfera itd, ale dzieci z sąsiedztwa podejrzewam, że miały nieco lepsza sytuacje rodzinną, więc skąd w nich tyle agresji.
Najbardziej ciekawi mnie jaki był motyw Baniszewskiej do takiego traktowania swojej podopiecznej. Podejrzewała ją o prostytucje i o rozwiązłość, a miała do tego nikłe podstawy. Chociaż to ją samą raczej można było o to oskarzyć (biorąc pod uwage jej ilośc partnerów seksualnych oraz to, że praktycznie każde jej dziecko miało innego ojca). Jednak ten powód wydaje mi się bezsensowny do aż takich aktów agresji.
Może wy macie jakieś spostrzeżenia na ten temat?