... bo film uważam za rewelacyjny, ale koniec mnie zaniepokoił. Bo pod koniec właśnie wilkołak zabija mnóstwo osób, ale i chyba kilka rani, prawda? Nie jestem pewien, czy komuś nie udało się uciec. W tym chaosie to możliwe. Wtedy nici z wybawienia Jacka, prawda? Rozwiązanie z drugiej części nie wchodzi w grę, bo byłby to błąd logiczny. Ale takie potknięcie mogę wybaczyć. Bo ilm ogląda się świetnie. ps. Jak byłem 13-letnim chłopcem, musiałem go oglądać w trzech półgodzinnych częściach, bo myślałem, że umrę ze strachu. :)