PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=120694}
4,8 76  ocen
4,8 10 1 76
Amoklauf
powrót do forum filmu Amoklauf

Zanim Uwe Boll został pasjonatem gier komputerowych, miał nieco inne zainteresowania. Wyraźnie był fanem wszelkiej niemieckiej ekstremy filmowej, przytakując regule "każdy szanujący się twórca tamtejszego kina musi nakręcić raz w życiu opowieść o sadystycznym mordercy". Tak zrobił przecież Ulli Lommel zanim zaczął tworzyć najgorsze gnioty dla Hollywood (fajnie że wciąż jest wzorcem w tej dziedzinie), a dziełem z tej szufladki zasłynął także Andreas Schnaas. Jednak największą inspiracją dla Bolla bezsprzecznie jest Jörg Buttgereit. Oglądając "Amoklauf" miałem przez cały czas wrażenie, że obcuję z kopią filmu "Schramm".

I choć twórcy "Nekromantika" przyszły entuzjasta wirtualnej rozrywki nie dorasta do pięt, przyznać trzeba: ze sprawdzonych elementów uformował film urokliwy, przynajmniej dla miłośników wszelakiej maści shockerów. "Amoklauf" to obraz zepsutego do szpiku kości psychola, który nocą dorabia jako kelner, a dniami ogląda na wideo na przemian ostrą pornografię i nagrania z rzeźni... Powoli popada w coraz większy obłęd by w końcu żądza mordu opanowuje go całkowicie.

Boll naśladuje Buttgereita na każdym kroku, a nawet próbuje go prześcignąć pod kątem ekstremalnych scen. Znajdziemy w tym filmie zabijanie zwierząt, fragmenty kontrowersyjnego "Faces of Death" oraz wycinki z filmów dla dorosłych. Te sceny dłużą się, torturując widza bezlitośnie. Do tego dochodzi wszechobecny mrok i nieprzyjemna muzyka. Jednym słowem, reżyser postarał się byśmy poczuli chory klimat, co jest pewną atrakcją (dla niektórych wątpliwą). Nie można też zaprzeczyć, by nie eksperymentował z formą. Dlatego chyba nie potrafię odrzucić zupełnie tak wtórnego obrazu, ani też odradzić go potencjalnym widzom.

Dodam tylko, byście nigdy nie popełnili mojego błędu i nie oglądali go przy rodzinie :D Nie miałem pojęcia że będzie tak ekstremalny i odpaliłem go na telewizorze w pokoju gościnnym, gdzie przechadzali się domownicy. Później musiałem się ostro tłumaczyć z tych migawek które zobaczyli...