Anakonda
Anaconda
1997
Jak wiadomo w sercu Amazonii ze względów miejsca w jakim
akcja się rozgrywa, bo przecież sceny były kręcone zupełnie
gdzie indziej. Sam pomysł obsadzenia w roli głównej
anakondy jako zabójcy, był strzałem w dziesiątkę. To
niecodzienny temat jak na horror. Szkoda tylko, że poza
tematem wszystko inne jest tu...
Chociaż przypomina mi większości filmów niskobudżetowych z kanałów TV Puls i Sci fi Channel tylko tyle ze w gwiazdorskiej obsadzie. Ale film wyszedł nawet nieźle choć efekty śmieszne (gumowy wąż) ale film można obejrzeć. 6/10.
25 lat pozniej jest rownie piekna bez naciagaczy, wypelniaczy itd, grac nie umie ale wygladac potrafi
Kiedys, w 97' szedłem kolo kina z kumplem i zobaczyliśmy plakat tego filmu. Kumpel mowi, -o patrz jakie "haslo"! zachęcające do obejrzenia tego filmu! "kiedy... itd." i mowi -ciekawe czemu zawsze wymyslaja hasla zachecajace do obejrzenia filmu? Ciekawe jakby wymyslic hasło, które cie od filmu odstraszy, że na niego nie...
więcej
wielkości Pałacu Kultury.
Najlepszym podsumowaniem autoparodia Johna Voighta. Dobrze, że na koniec wypluty (!!!) przez węża puszcza oczko do widza, bo jeszcze ktoś mógłby pomyśleć, ze on tak gra na serio.
Ten film to idiotyzm do sześcianu, a szkoda, bo temat był atrakcyjny.
Gdyby to robił Spielberg...