W sprawie analizy chemicznej to ty spłonąłeś i strzeliłeś sobie w kolano, jak Gmyz. Analiza ilościowa pozwala na określenie ilości, a co za tym idzie można określić błąd pomiaru! To ty wyskoczyłeś z dokładnością na poziomie 0,01%. Takiej dokładności analiza jakościowa zwyczajnie nie przewiduje, co sam wyżej napisałeś!
"Haha, dobre, co ma analiza jakosciowa czy ilosciowa do badania czy cos istnieje czy nie istnieje ?"
Sformułowanie takiej wypowiedzi dobitnie świadczy, że wkleiłeś cytat z Wiki i nawet go nie zrozumiałeś...

"...bo ani ja, ani ty nie jestesmy kompetentni..."
Pisz za siebie!

"...domysly, bo to wlasnie uskuteczniamy kolego..."
Fakt zejścia poniżej 100m jest domysłem? W takim razie nieudolność prowadzenia śledztwa również...

"...teraz klamia, jakoby byl to lot cywilny, kpina ! "
Polecam poczytanie więcej na ten temat. Klasyfikacja lotów różni się pomiędzy poszczególnymi krajami!

"...ja tylko zaznaczam, ze niemozna wierzyc na slowo Rosjyjskiemu ani niestety i naszemu establishmentowi..."
Ale PiSowi i Maciorowiczowi już trzeba, tak? Bezkrytycznie, z dużą dozą zaufania? Spróbuj tak samo krytycznie spojrzeć na ich działania. No chyba, że nie potrafisz!

"wiec radze tobie i innym, byscie spojrzeli na sprawe z szerszej perspektywy, chocby ot tak - by nie dac robic z siebie idioty."
vice versa

Co ty z ta dokladnoscia, przeciez wiesz, ze to byl przyklad, chodzilo o to, ze niepotrzebne bylyby urzadzenia do pomiaru, ktore przeklamywalyby tak czesto, zyjemy w dosc rozwinietej technologicznie cywilizacji wiesz ? a zreszta odszedles od meritum czyli od napietnowania ludzi za nieprawomyslnosc a nawet nie, bo Gmyz tez nie pisal o zamachu, lecz o fakcie zaistnienia czastek wysokoenergetycznych.

"Fakt zejścia poniżej 100m jest domysłem? W takim razie nieudolność prowadzenia śledztwa również..." Fakt zejscia niekoniecznie, ale jego przyczyny juz NAPEWNO sa domyslem, nie bylo zadnych osob trzecich w kabinie, glos z tasm byl pilota, ale zapomnieli o tej "pomylce" Rosjan napisac w "naszych" gazetach. Nieudolnosc prowadzenia sledztwa widac golym okiem, chyba ze jest sie idiota, zeby wierzyc, ze byli w stanie wykryc blad pilota po kilku dniach, a od prawie trzech lat badaja... no wlasnie co oni tam wlasciwie robia ? Blad pilota rozpatrza sie dopiero wykluczajac inne czynniki, a tu nie wzieto pod uwage nawet hipotezy o zamachu, ktora powinna byc rozpatrzona na poczatek, by moc ja ewentualnie wykluczyc, by nikt nie mogl na niej pogrywac, dociera ?

"Ale PiSowi i Maciorowiczowi już trzeba, tak? Bezkrytycznie, z dużą dozą zaufania? Spróbuj tak samo krytycznie spojrzeć na ich działania. No chyba, że nie potrafisz! "
Nie wierze PISowi a Macierewiczowi szczegolnie z pewnych wzgledow. Nigdzie nie napisalem, ze wierze, wy chyba macie jakas pisofobie, heh ...

Dlatego się czepiam tej dokładności? Ponieważ w tej sprawie to jest bardzo ważne. Gdybyś miał jakiekolwiek rozeznanie w budowie urządzeń pomiarowych i procedurach laboratoryjnych, to byś się tak nie wygłupiał! Próbujesz za innymi wskazania detektorów podnieść do rangi dowodów, ale tak nie można! Tylko badania laboratoryjne są na tyle dokładne, że mogą dać odpowiedzieć, czy dane związki występowały czy nie! I nie ma to nic wspólnego z istnieniem, jak piszesz!
"...niepotrzebne bylyby urzadzenia do pomiaru, ktore przeklamywalyby tak czesto..."
NIEPRAWDA! To nie są urządzenia pomiarowe, bo nie określają precyzyjnie ilości poszczególnych związków! I nie chodzi o przekłamywanie, ale możliwości takiego prostego urządzenia (prostego i taniego w stosunku do aparatury laboratoryjnej)!
Jesteś kolejnym, któremu muszę tłumaczyć te zawiłości, bo ma braki z chemii na poziomie szkoły średniej... Ale osoby które łykają takie sensacyjne newsy bez odrobiny krytyki, w podobny, równie łatwowierny sposób będą podchodzić do innych rewelacji.

"...nie bylo zadnych osob trzecich w kabinie..."
Przecież ty masz podstawowe braki na temat okoliczności katastrofy...

"Blad pilota rozpatrza sie dopiero wykluczajac inne czynniki, a tu nie wzieto pod uwage nawet hipotezy o zamachu, ktora powinna byc rozpatrzona na poczatek, by moc ja ewentualnie wykluczyc, by nikt nie mogl na niej pogrywac, dociera ?"
Teraz pogrążyłeś się po uszy. Nie masz pojęcia o etapach prowadzenia sprawy przez PKBWL! Nie masz pojęcia, że taka komisja istniała. Mylisz PKBWL z Prokuratura... Powtarzasz za kimś durne argumenty, zupełnie nie zdając sobie sprawy, ze to kłamstwa. Tacy ludzie jak ty, to mogą wyjść tylko z kuźni talentów Maciorewicza!!!

Mam radę. Zanim wypowiesz się p raz kolejny, zweryfikuj swoja wiedzę, szczególnie o znane wszystkim fakty, których nie neguje nawet Maciorewicz. To co piszesz jest żałosne.
Czemu tak usilnie się kompromitujesz? Po co wykazujesz się taką ignorancją? Czy naprawdę jesteś aż takim lemingiem, do którego nie dociera słowo pisane?

To nie jest ignorancja, to jest analiza. Ignorancją jest bezrefleksyjne obwinianie pilotów.
Budyks ma chyba na myśli, że piloci mogli być, źle naprowadzeni przez wieżę kontrolną, czy tak?
Podczas przesłuchań kontrolerzy mówili o osobie trzeciej w wieży, niejakim pułkowniku Krasnokutskim, który miał być w stałym kontakcie z Moskwą. Na drugi dzień pod naciskiem rosyjskiej prokuratury wycofali swoje zeznania.

Ze Stanisławem Błasiakiem, wieloletnim pilotem PLL LOT, doświadczonym w lotach na Tu-154, rozmawia Mariusz Bober
Można stawiać tak ciężkie oskarżenia pod adresem pilotów, jak czyni to Edmund Klich, twierdząc, że piloci zignorowali wszystkie ostrzeżenia?
– Absolutnie nie! Dopóki nie ma pewności, czy samolot był sprawny, czy nie – nie wolno formułować takich oskarżeń. Edmund Klich wielokrotnie zaś wypowiadał się nieprecyzyjnie.
Czy dane zawarte w stenogramach świadczą o tym, że mogło dojść do awarii samolotu?
– Jeżeli padła komenda “odchodzimy”, to pilot powinien dać pełny ciąg silnikom i samolot powinien zacząć się wznosić. Zamiast tego nastąpiło zwiększone opadanie. To rodzi pytanie, czy w momencie zwiększenia ciągu nie nastąpiła awaria silnika, która mogła doprowadzić do uszkodzenia układu sterowania. Taki mechanizm wystąpił w dwóch katastrofach samolotów Ił-62 PLL LOT, które miały podobne silniki. "

Pisalem czysto teoretycznie, ale to ze zlym naprowadzeniem pasuje. Prosze, jesli masz sily kontynuuj rozmowe za mnie, bo widze, ze masz wieksze rozeznanie w faktach, a mi nie chce sie teoretyzowac dla bezkrytycznych lemingow :D Pozdrawiam

Przynajmniej masz na tyle odwagi cywilnej, aby przyznać się do niewiedzy... Tylko dlaczego dopiero teraz?
Lemingiem jesteś ewidentnie, bo nie zadałeś sobie żadnego trudu, aby cokolwiek sprawdzić, tylko powtarzasz bzdury za innymi. Sam się przyznajesz do teoretyzowania i braku rozeznania w faktach i jeszcze prosisz innych o pomoc, bo sam sobie nie radzisz z prawdą...

Mam tyle wiedzy, ile jest mi potrzebne, by wyweszyc, ze cos jest nie tak, nie znam jedynie szczegolow dotyczacych samego zdarzenia, wiec nie feruje opinii o zamachu, ktora wciaz mi probujecie imputowac.
Twoje posty smierdza tanim populizmem i propaganda, oskarzasz mnie o to a sam powtarzasz za innymi, bowiem my sprzed ekranow i gazet, innej drogi nie mamy.
Jesli nie byl to zamach, to i tak wielu powinno za uchybienia dawno gnic w pace, ale po co wsadzac kolesi, jak mozna zwalic wine na pilotow i czesc. Rozumiem, ze pasuje Ci panstwo niedomagajace, twoja sprawa. Teoretyzowanienie jest czyms zlym ? Czego Cie uczyli w szkole jak nie teorii ? Jakby nie bylo, od miejsca wktorym jestes, do prawdy jest dalej niz od tupolewa do ziemii.
Tak, tak, ty znasz prawde... bo ci powiedzieli w telewizji, glaszcza Cie po glowce, ze slowami, jaki jestes madry i wszechwiedzacy, a druga reka siegaja po portfel z kieszeni. Prosze o pomoc, bo nie chcialbym urwac debaty w takim momencie, a nie bede wiecej o tym pisal, nie moja to rola, ktos robi to lepiej.
Boje sie, ze przez zatechlosc tej sprawy, ludzie znow wybiora PIS a wtedy gdyby nawet okazalo sie, ze to nie byl zamach, trudno bedzie im (pisowi) wyplatac sie z atmosfery, ktora wprowadzili, i dalej beda w to brnac, co mogloby miec niefajne skutki, choc chyba bardziej boje sie dalszych rzadow platfusow, bo niedlugo nic tu nie bedzie juz "nasze". Wiec myslcie, krzyczcie i glosujcie swiadomie (Kongres Nowej Prawicy, UPR itd.). Bez odbioru.

Coś jest nie tak, ale z komunikacją śledczych z prokuratury i znalezieniem winnych fatalnego przygotowania całej wizyty oraz organizacji lotu. Co do tego nie mam nawet ja wątpliwości. Nijak się to ma natomiast do błędów pilotów i PRZYCZYN KATASTROFY!!! Błędów i uchybień była cała masa, co próbuje się teraz ukrywać zajmując trotylem i brzozą! Łatwiej zrzucić winę na Ruskich niż przyznać, że w Polsce jest bajzel od wielu lat i żaden rząd się tym nie zajął! Nie dostrzegasz, że sugerowanie, ze wszystkie ustalenia PKBWL są błędne, bo Kopacz kłamała jest bezpodstawne, naciągane i głupie. A jakże to częsty argument...
To dzięki Maciorowiczowi, który rozmydla sprawę i kieruje wątki na poboczne tory, większość zapomina o faktach zapisanych w czarnych skrzynkach! Jesteś doskonałym przykładem, że ich praca nie poszła na marne. Przyznajesz się do niewiedzy, znasz ustalenia PKBWL z drugiej ręki, powtarzasz nieprawdziwe informacje! I nie dostrzegasz, że takie były intencje PiSu? Problemem nie jest ustalenie przyczyn katastrofy, ale pociągnięcie winnych do odpowiedzialności.

"Tak, tak, ty znasz prawde... bo ci powiedzieli w telewizji, glaszcza Cie po glowce, ze slowami, jaki jestes madry i wszechwiedzacy, a druga reka siegaja po portfel z kieszeni."
Nie oglądam telewizji, nikt mnie nie głaszcze po główce ani mi nie kadzi! Okradany czuję się tak samo jak za PiSu, ale to dlatego, że mamy takie elity, które zabierają tym którzy ciężko pracują, a dają tym, którzy głosują. Część elit została w błocie, trzeba poczekać aż reszta pójdzie w niebyt...

"Boje sie, ze przez zatechlosc tej sprawy, ludzie znow wybiora PIS..."
A ja nie mam żadnych obaw! Jest takie powiedzenie: gdzie dwóch się bije, tam trzeci korzysta. Czas powiedzieć prawdę: to co się dzieje w sprawie smoleńskiej, to zwykła gra polityczna. Obrzydliwa, zakłamana i perfidna. Każdy próbuje na tym coś zyskać. A jeśli ktoś tego nie dostrzega, znaczy że bierze udział w chocholim tańcu...

Powtarzam jeszcze raz. Oddziel działania prokuratury od działań Komisji Badania Wypadków Lotniczych, od działań politykersów. Jeśli spojrzysz na to obiektywnie i zagłębisz się w niektóre niuanse, przyrzekam ci, że dostrzeżesz, jak Maciorewicz et consortes zaczarowali rzeczywistość! Ale to wymaga pracy i zaangażowania. Jeśli ci się nie chce, to będziesz działać na korzyść PiSu, bo oni żerują na niewiedzy i łatwowierności...

Ignorancją jest odrzucanie faktów na rzecz niesprawdzonych teorii! O jakiej analizie piszesz? Analizie czego?
Nie mieli prawa zejść poniżej 100m, wykluczały to procedury. Złamali zatem procedurę. Wieża mogła ich źle naprowadzić na kurs, czyli kierunek, ale nie na wysokość...
Bezrefleksyjne obwinianie pilotów? Pilot jednocześnie sterował i rozmawiał z wieżą, bo jako jedyny znał rosyjski! W kabinie znalazły się postronne osoby, które nie miały prawa tam być... Ale winny jest pewnie Tusk...

Wieża nie mogła ich naprowadzić na wysokość? Twierdzisz, że znali kurs samolotu, ale nie znali jego wysokości? Nie mogli ostrzec załogi, że zeszła za nisko?

Ależ nie, jakże winny może być Tusk, osoba odpowiedzialna za przygotowanie wizyty prezydenta w Katyniu, która miała pod sobą wszystkie niezbędne instrumenty aby sprawdzić gotowość lotniska głownego, wyznaczyć zapasowe, zapewnić ochronę BORu, a spaprała. To była wizyta prezydenta RP, polskiej generalicji, posłów i senatorów, a Tusk uznał ją za ..........................................nieoficjalną? Ale masz rację złóżmy całą winę na pilotów.

Jak niby wieża ma naprowadzać na wysokość? W jaki sposób? Czy masz wyobrażenie?

"Nie mogli ostrzec załogi, że zeszła za nisko?"
Dlaczego tak epatujesz niewiedzą?

Oczywiście, że winny jest Tusk, bo to on wpadł na pomysł aby rozpocząć kampanię prezydencką w Katyniu. Jak wiadomo to Tusk zaprosił wszystkich na wesołą wycieczkę do Smoleńska i spóźnił się pół godziny. Był odpowiedzialny za dobór osób lecących do Katynia i to kancelaria premiera, a nie prezydenta przygotowywała podróż... Wreszcie to Tusk podjął decyzję o nielądowaniu na lotnisku zapasowym...
Tylko piloci byli bez winy - wykonywali polecenia!

"Od wielu lat pracuję na stanowisku kontrolera wieży na Okęciu. Nie mam wątpliwości – informacje kontrolera: 10.40.13–4 na kursie i ścieżce, 10.40.26–3 na kursie i ścieżce (przy założeniu, że stenogram mówi prawdę!) były ewidentnie niezgodne z rzeczywistym położeniem samolotu. "

Jeśli epatuję niewiedzą to może kontroler z Okęcia nią nie epatuje. Być może zechcesz polemizować z jego zdaniem.

Oczywiście oficjalną wizytę prezydenta RP można nazwać "wesołą wycieczką". Tak jak na białe można mówić czarne. Ale nie będę Cię pozbawiać prawa do posiadania własnego zdania.

Może zechciałbys zapoznać się z zadaniami BORu wobec prezydenta RP, takich jak ochrona obiektów kluczowych w podróży i wtedy kontynuować dyskusję. Czytanie nie boli.

Nie mieli prawa zejść poniżej 100m. Nieprawidłowo odczytywali wysokość w samolocie. Tylko jeden pilot znał rosyjski, jednocześnie sterował i rozmawiał z wieżą... Tyle w temacie braku winy pilotów!

To kto wybrał pasażerów lotu? Kto wysłał zaproszenia? BOR czy Tusk? Przecież nie Kłamczyński... I jak BOR miałby chronić takiego prezydenta-kamikadze? Zabronić mu lecieć? Kazać lądować na lotnisku zapasowym?
A czymże to miało być, jak nie wesołą wycieczką?

Czyli podważasz zdanie kontrolera z Okęcia, że wg stenogramu piloci byli żle naprowadzeni na kurs i ścieżkę ?

Aha, więc Kaczyński jest winny katastrofy, bo wybrał pasażerów lotu i wysłał zaproszenia. Ależ niewiarygodnie pokrętne myślenie.

Nie wiem, czy zdajesz sobie z tego sprawę, ale BOR ma za zadanie skontrolować gotowość lotniska do przyjęcia samolotu, a na Siewiernym nie było nawet świateł podejścia.

Ja wiem, że wierzysz na słowo komisji Millera, która nie zbadając nawet elementarnego dowodu w sprawie, czyli wraku(to chyba pierwszy przypadek badania katastrofy bez uwzględnienia zniszczeń wraku w historii) posądziła pilotów i Kaczyńskiego o katastrofę. Przecież nie posądzą siebie skoro są sędziami we własnej sprawie, ani tym bardziej Rosjan, bo Putin by sie wściekł.
W tej sytuacji przedstawianie jakichkolwiek faktów nie ma sensu. Nie wiem, czy naprawdę wierzysz w raport komisji Millera, czy chcesz w niego wierzyć z jakichś powodów.

Jeszcze jeden cytacik:
Nawigator Radiolokacyjnego Systemu Lądowania, posiadający klasę mistrzowską Tomasz Wierzchowski:
"Dla mnie w przypadku katastrofy smoleńskiej wina rosyjskich kontrolerów jest bezdyskusyjna. To w ich pracy tkwi główna przyczyna tego, co stało się na Siewiernym."
Być może z nim też się nie zgadzasz, ale sam sobie odpowiedz kto ma większe kompetencje do komentowania przyczyn katastrofy, zawodowy kontroler i nawigator, czy Ty.

Wyjazd prezydenta na 70 rocznicę zbrodni katyńskiej- wesoła wycieczka, taaaaa

Chyba zrezygnuję z wątpliwej przyjemności dyskusji z Tobą, życzę większego obiektywizmu.
Do widzenia.

dominiorek: Podziwiam za wytrwałość, publika nie łatwa. Przypomina to trochę walkę uczniów z nauczycielem. Uczniowie rzucają wszystkimi argumentami, nie patrzą na to że jeden argument wyklucza inny, chodzi o walkę.

Patrząc już tak całkiem z zewnątrz to wygląda to ciągle na walkę pomiędzy PO - PiS, kto ma rację? TVN ? TRWAM ? GW ? GP ? nie chodzi o to kto ma rację ale o walkę... wygrywa ten o którym więcej piszą, więcej pokazują...
O co rozchodzi się tu ta cała dyskusja ? Wyborcy z jednej i drugiej strony chcą zmian.
Kto tych zmian im NIE da ? PO, PiS, PSL, SLD, Palikot, Polska Solidarna... - wbrew pozorom które starają się stworzyć, te partię różnią się tylko kosmetyką.

Pewnie, każdą próbę poznania prawdy, jaka by nie była, można uznać za walkę polityczną, ale to porównanie nie ma sensu. Każdego, kto chciałby wiedzieć co się stało trzeba uznać za PISowca albo zwolennika tej, czy innej partii, ale to się mija z prawdą.

Dobrze zrozumiałem? Zawodowego kontrolera i nawigatora nazywasz uczniami? Bo to ich cytowałem. Jeżeli się z nimi nie zgadzasz to najwyraźniej musisz się lepiej orientować od nich. Może zechcesz podzielić się swoimi spostrzeżeniami...

Chociaż w pewnym sensie masz rację z tą walką. Każdy skrawek obiektywnej informacji co się stało wtedy w 2010 trzeba sobie wywalczyć.
Media ucichły, a każdy głos podnoszący temat katastrofy jest nazywany głosem oszołoma albo histeryka. Na co komu wiedzieć jak i przez kogo zginęło kilka ważnych osób w państwie. Było minęło, co nie?

Jeśli mowa o szufladkowaniu to oczywiście bliżej mi do PIS niż do niemieckiej PO. Ale najbardziej mi odpowiada JKM.

Ks. Tischner wskazywał trzy rodzaje prawdy: cała prawda, święta prawda i g...o prawda....

Poruszałem temat kilkakrotnie, zrobię to i teraz. W całej zabawie chodzi o to, aby gonić króliczka, a nie złapać...
Jeśliby chciało się poznać całą prawdę, należałoby dowiedzieć się o czym rozmawiali bracia K. Tylko, ze gdy stawia się takie pytania zaczynają się ataki: że to niegodne, że to niszczenie wizerunku śp. prezydenta, itp. Posłowie PiS przyklaskują i zachęcają do dalszych ekshumacji, ale jakoś nie maja zamiaru ekshumować Lecha. Dlaczego?
Zastanawiające jest, że prawdy poszukuje osoba, która zaraz po katastrofie wsiadła do pociągu i uciekła (relacjonując wszystko w mediach Rydzyka). Mnie to bardziej wygląda na potrzebę ekspiacji, potrzebę ugaszenia wyrzutów sumienia...
Problem w tym, że Maciorewicz et consortes od początku strzelali na oślep; były: sztuczna mgła, rozpylony hel, magnes do aluminium, bomba termobaryczna, dwa wybuchy, brzoza której nie było... Wszystkie teorie wykluczają się wzajemnie, a nawet są wewnętrznie niespójne! Strzelali na oślep, licząc, że w końcu trafią. A jak nie trafili szybko się wycofywali...

Zaskakujące jest, że wśród wszystkich osób, które straciły tam bliskich, tylko posłom PiS zależy na "prawdzie"... Przecież zginęli tam ludzie z PO, SLD, PSL... im nie zależy na prawdzie? Dlaczego tak często Kaczyński mówiąc o prawdzie nawołuje do obalenia Tuska? Czyżby to był tylko środek do celu?

Jakiej prawdy poszukujesz? Czy prawdą jest tylko to, co jest zgodne z oczekiwaniem PiSu? Jak znaleźć prawdę, gdy wszystkie działania są torpedowane, gdy nieustannie insynuuje się spiski, mataczenia?
Czy naprawdę nie zauważasz tej nieustannej kampanii dezinformacji? Często jako argument przeciwko PKBL słyszę, że Kopacz kłamała! Jak to się ma do pracy PKBWL? Przecież mało kto zdaje sobie sprawę z faktu, że PKBWL i prokuratura prowadzą osobne i niezależne śledztwa... Nie dlatego, że jest to ukryte, ale dlatego, że pewne media celowo błędy prokuratury przypisują komisji Millera... Nie jest to trudne, gdyż przy wszechogarniającym bajzlu w Polsce, błędy były, są i długo będą... Ale katastrofa jest efektem tych błędów, a nie odwrotnie.... Ciekawe, że w świetle ostatnich ustaleń wizyty za braci K. były gorzej przygotowywane...

Czy media rzeczywiście ucichły? Widzisz ja mam wrażenie, że to media nieprzychylne władzy od początku prowadziły nachalną propagandę. Jakoś nie zauważyłem, aby w tonie sensacji i z takim rozmachem ogłaszano wyniki ustaleń PKBWL. Natomiast każdy błąd jest nagłaśniany i sprowadzany do mataczenia rządu...

"Na co komu wiedzieć jak i przez kogo zginęło kilka ważnych osób w państwie. Było minęło, co nie? "
Nie tylko ja tak uważam...

Na koniec mała alegoria. Wyobraź sobie sytuację, gdy kierowca przewożąc pasażerów przekracza prędkość, na zakręcie traci panowanie nad pojazdem i rozbija się na drzewie. Są ofiary śmiertelne. Co jest przyczyną wypadku? Niedostosowanie prędkości do przepisów! A jakże często słyszy się głosy obrony: nawierzchnia była zła, droga dziurawa, drzewa rosły za blisko drogi... Kierowca podjął decyzję, więc skutki powinien wziąć na siebie.
Przepisy są po to aby ich przestrzegać. Niestety pewna partia przyjęła zasadę, że prawo jest dla innych, a sprawiedliwością jest to, co dla nas korzystne. Swoją idiotyczną wykładnie wprowadzili w życie, kompletnie destabilizując życie publiczne...

No piękny wykład polityczny, ale może proponuję odstawić na chwilkę politykę na bok i zająć się katastrofą i śledztwem, bo film jest o katastrofie i o śledztwie.
Czyli kluczową kwestia w poznaniu prawdy nie są dowody materialne, w tym wrak, tylko rozmowa braci Kaczyńskich? Dobrze Cie zrozumiałem? Jestes boski normalnie.

Ja staram się znaleźć odpowiedzi na kilka pytań, które tu już wielokrotnie stawiałem.
Dlaczego Polska nie może odzyskać głównego dowodu w sprawie?
Dlaczego wrak jest rozcinany na części, wybijane są w nim szyby, sterczy na deszczu przez długi czas?
Dlaczego komisja Milera po ogłoszeniu raportu i stwierdzeniu przyczyn katastrofy po 3 latach jedzie mierzyć brzozę?
Dlaczego śledztwo zostało oddane Rosjanom, sędziom we własnej sprawie?
Dlaczego eksperci z komisji Milera nie chcieli skonfrontować swoich teorii z ekspertami z dziedziny lotnictwa mającymi odmienne od nich zdanie?
Dlaczego wyżsi funkcjonariusze BOR po katastrofie są awansowani i odznaczani?
Ty mi na te pytania nie odpowiesz i uraczysz mnie znowu wywodami politycznymi, więc od początku jestem za powołaniem międzynarodowej komisji śledczej i rozwianiem przynajmniej części wątpliwości.

" Widzisz ja mam wrażenie, że to media nieprzychylne władzy od początku prowadziły nachalną propagandę."
Masz prawo mieć wrażenie.

Alegoria pasuje jak ulał. Przecież samochody na drodze też są naprowadzane przez wieżę kontrolną.
"Co jest przyczyną wypadku? Niedostosowanie prędkości do przepisów!"
Przyczyny wypadków są różne. Skąd Ty możesz znać przyczyny poszczególnych wypadków? Może masz bliskie kontakty z wróżbitą Maćkiem?
Załóżmy, że ktos jedzie przepisowa prędkością, a na drogę wybiega mu jeleń. Kierowca skręca do rowu chcąc ominąć pana jelenia. Kierowca jest winny wypadku i ewentualnych ofiar? Nope

"...proponuję odstawić na chwilkę politykę na bok i zająć się katastrofą i śledztwem, bo film jest o katastrofie i o śledztwie."
Doprawdy? Mam inne zdanie.

"Jestes boski normalnie."
A dziękuję, dziękuję.

"Dlaczego Polska nie może odzyskać głównego dowodu w sprawie?"
Dobre pytanie. Może po to, aby Maciorewicz nie znalazł śladów wybuchu termojądrowego...

"Dlaczego wrak jest rozcinany na części, wybijane są w nim szyby, sterczy na deszczu przez długi czas?"
Wrak był rozcinany aby wydobyć resztki ofiar. Gargas to sfilmowała i nawała celowym niszczeniem wraku.

"Dlaczego komisja Milera po ogłoszeniu raportu i stwierdzeniu przyczyn katastrofy po 3 latach jedzie mierzyć brzozę?"
Nie jestem zdziwiony, to już norma. Co z tego, że to prokuratura a nie PKBWL, co z tego, że prowadzi osobne dochodzenie, co z tego, że co innego jest ich celem... Ważne, ze propaganda dezinformacji Maciorewicza działa!

"Dlaczego śledztwo zostało oddane Rosjanom, sędziom we własnej sprawie?"
Na podstawie międzynarodowego prawa...

"Dlaczego eksperci z komisji Milera nie chcieli skonfrontować swoich teorii z ekspertami z dziedziny lotnictwa mającymi odmienne od nich zdanie?"
Nie warto rozmawiać z głupcami. Sprowadzą dyskusje do swojego poziomu, a potem pokonają doświadczeniem.

"Dlaczego wyżsi funkcjonariusze BOR po katastrofie są awansowani i odznaczani?"
Kto konkretnie?

A jaki jeleń wyskoczył przed tupolewa? Z mgły?

a ja bym chciała byście porównali inne przypadki katastrof lotniczych gdzie samolot innego państwa spadł na obcy teren. dodajcie też fakt rangi tamtych wypadków, a tego. ciekawe czy wtedy działania komisji będziecie uważać za takie normalne.

Z Twoich odpowiedzi na moje pytania wywnioskowałem, że osoby mające odmienne zdanie od komisji Milera to głupcy. To dla mnie trochę za mało.

Kto konkretnie? Gen. Marian Janicki, szef BOR.

Ja już nie wiem jak nazwać fakt, że ktoś nie zdaje sobie sprawy, że obecnie śledztwo prowadzi prokuratura, a nie PKBWL... I że błędy, które popełnia są błędami prokuratury, tak jak błędy Kopacz są jej błędami... Brak wiedzy na temat podstawowych faktów, świadczy chyba tylko o zaczadzeniu sztuczną mgłą... Jak można dyskutować z kimś, kto twierdzi, że Ziemia jest płaska?

Rzeczywiście prokuratura pojechała mierzyć brzozę, mój błąd. Jedna i druga instytucja jest równie niekompetentna. Twierdzenie, że samolot ściął brzozę to absurd, skoro drzewa stojące kilkanaście metrów za brzozą w stronę lotniska są nienaruszone.

Ta, dlatego te drzewa widać na zdjęciach ze Smoleńska, a nie w filmie Gargas, gdzie lotnia leci zupełnie innym torem.

Ziemia jest płaska, samolot nie uderzył w brzozę (bo jej nie było), tylko poleciał na Bajkonur... A Jarosław Polskęzbaw wraz z Maciorewiczem właśnie mnie uświadomili!

Bez odbioru.

Lotnia niestety leci tym samym torem, co samolot. Jeżeli konsekwentnie stoisz przy twierdzeniu, że samolot ściął brzozę, a kolejnych drzew będących na drodze samolotu nienaruszył to dość odważne stanowisko :)
Ustalenia komisji Macierewicza to nie ustalenia Macierewicza, tylko ekspertów z wyższych uczelni. Twoje inwektywy pod adresem Kaczyńskiego i Macierewicza raczej utwierdzają mnie w przekonaniu, że mają rację.

Żegnam. I uważaj na psychuszki - wróg czai się wszędzie!

Coś ty, Polska jest nowoczesnym, prężnie rozwijającym się krajem bez żadnych wrogów wewnętrznych i zewnętrznych. Skoro Donald tak twierdzi to to musi być prawda!
Dobrze, że przynajmniej Ty się z nim zgadzasz.
Do widzenia.

W sumie jeżeli twierdziłbym, że Ziemia jest płaska to nie byłbym do końca bez racji ;)

typowo bolszewicka retoryka-"kto nie jest z nami jest przeciwko nam", do tego porcja "języka miłości" ala Niesiołowski-kto myśli inaczej niz obowiązująca linia( na Boga jak w ogóle może!!!!) jest oszołomem, moherem i oczywiscie pisowczykiem.. najlepiej zaszczekać , zabić i pożreć!

typowo bolszewicka retoryka-"kto nie jest z nami jest przeciwko nam", do tego porcja "języka miłości" ala Niesiołowski-kto myśli inaczej niz obowiązująca linia( na Boga jak w ogóle może!!!!) jest oszołomem, moherem i oczywiscie pisowczykiem.. najlepiej zaszczekać , zabić i pożreć!