Subtelnie buduje fabułę, która przykuwa uwagę i intryguje. Spokojnie i powoli, choć niejednoznacznie, pozostawiając widza z jego wewnętrznym światem i pytaniem szukającym odpowiedzi. W zależności od własnego doświadczenia, wiedzy i mądrości ta odpowiedź będzie mniej lub bardziej oczywista. Ogląda się to z pełnym zaangażowaniem, i choć momentami wydaje się być "wszystko jasne", w zaskakujący sposób nagle okazuje się być zupełnie inne... Oba scenariusze bardzo prawdopodobne. I to jest w tym najlepsze. A Daniel podejmuje prawdziwie dorosłą w swym dziecięcym dramacie decyzję - tracąc ojca, nie może wszak jeszcze stracić matki.