Renzi mówi w pewnym momencie do Sandry, że wygląda jak pies. Daniel na koniec opowiada historię, w której w pewnym sensie ojciec stał się psem. Biorąc pod uwagę fakt, że Renzi i Sandra znali się wcześniej, powiedzcie mi, że obrońca nie powiedział tego komentarza do Sandry bez przyczyny. Połączyłam w głowie kropki, ale nie umiem ich w żaden sposób uargumentować.
A co do samego filmu, to przed seansem słyszałam, że każdy dialog jest przemyślany i starałam się oglądać film bardzo uważnie. No i kilka rzeczy mi się kłóci z tą tezą. Na początku pojawia się postać Moniki, która mówi do Daniela o jasnowidzu. Sandra się oburza, nie wiemy dlaczego i w czym jasnowidz miałby pomóc tej Monice, która już nigdy się nie pojawiła.