Lubię wciąż powracać do tego filmu i nie przeszkadza mi odbieganie od książki, bo przez to film miał szansę wykształtować pewną indywidualność i zapaść w pamięć głęboko. Obsada jest ponadto REWELACYJNA. Film, który najbardziej lubię oglądać wiosną, ale o innych porach roku także, bo wszystkie są w filmie. Ponadto na wysokim poziomie typ reżyserii. Miłość Gilberta do Ani jest tak realistyczna, że niemal wierzę w nią i że jest możliwa także dziś. Plenery, które podobne są do moich - Sudeckich... KOCHAM KOCHAM KOCHAM!!!!!!!! Najlepsza adaptacja, zaraz na drugim miejscu stawiam ,,Dzieci z Bullerbyn" - również lata 80-siąte. Kultowa dekada dla amerykańskiego kina familijnego, które ubóstwiam i adaptacji właśnie.