Jeśli Ania była ważną dla Ciebie osobą koniecznie obejrzyj ten dokument. Brak zastrzeżeń do realizacji, mimo że jej charakter jest typowy polskiemu kinu opartemu na łzach i smutnej historii. Mnie osobiście historia Ani z Gdyni nie urzekła. Czy faktycznie przysłużyła się znacznie polskiej kinematografii pozostawiam do oceny własnej. Nie umniejszam należnej żałoby i chęci upamiętnienia tej osoby przez tych, dla których była ona całym światem. Cóż, modne robią się filmy o Aniach, Marylach, Zenkach...