wzruszyłem się nie będę tego ukrywać, w tak prosty i przepiękny sposób za pomocą odpowiednich środków filmowych udało się opowiedzieć pouczającą historię. Trzeba przyznać, że w tamtych czasach dopiero pojawiała się prawdziwa wrażliwość na tematy dziecięce, wcześniej jednak z tak dramatycznym ujęciu spotkać się można było głównie w Azji, pozostałe filmy w takim duchu były albo adaptacjami mrocznych powieści dla dzieci bądź o bohaterach dziecięcych, albo za pomocą postaci dziecięcej sprytnie ukrywano problemy dorosłych, co w tym samym czasie mniej więcej zaczął wykorzystywać włoski neorealizm. Tak bardzo mi się spodobał ten w sumie pierwszy pełnometrażowy film długowiecznego Oliveira, że aż pomyślałem by napisać historię kina dziecięcego;) Polecam, dzieciom i dorosłym, a przy tym warto zauważyć, że dla portugalskiego reżysera kino było pasją i warto tę pasję poczuć oglądając jego pierwsze filmowego dokonania.