Świetne, niejednoznaczne zakończenie. Moim zdaniem nie ma tu jednego wytłumaczenia
sensu i przesłania tego obrazu.
Zapraszam do zapoznania się z recenzją filmu na moim blogu Bez Popcornu.
http://bezpopcornu.wordpress.com/2011/12/16/aniol-zaglady/
Utknąłem przy tym filmie Bunuela, bariery intelektualne, które przede mną postawił nie pokonane. I nawet jeśli mam skłonność estetyczną do surrealizmu by S. Dali demonstrowaną zawieszeniem kilku reprodukcji jego dzieł w pokoju zwanym ,,dużym" to nic mi to nie pomogło.
Film jest ,,umoczony" w nastrojach i symbolach, do rozwikłania których, trzeba znacznie lepszych kwalifikacji niż moje opartych truizm, iż surrealizm to jedność przeciwieństw. Pewnie znajomość hiszpańskiej historii nowoczesnej też by wiele pomogła. Tymczasem czytam te interpretacje innych i staram się to jakoś uporządkować. Słabo mi idzie. Te ,,4" gwiazdki to za sam pomysł intrygi.
Good night and good luck, esforty.
4/10